Aktualizacja: 17.04.2018 12:08 Publikacja: 17.04.2018 12:08
Marek Domagalski
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała
Już widać opadający kurz tej bitwy. Może tylko garstka działaczy sędziowskich będzie z trudem rano podążać na sądową sesję, by nie wpaść w orzecznicze zaległości. Większość z 10 tys. sędziów nie ma jednak zapewne tego problemu. Nawet nie wiemy, czy kibicowali swoim trybunom. Jedni i drudzy skupiać się będą na codziennej pracy, w warunkach, co tu czarować, poobijanego sądownictwa.
Już przed rokiem pisałem, po zgłoszeniu radykalnego projektu przetasowania SN, że mamy już inny SN. Stawał się inny, kiedy część sceny politycznej i prawniczej zaczęło przypisywać mu rolę sądu konstytucyjnego, zastępującego przechodzącego polityczne turbulencje Trybunału. Wprawdzie kilka składów SN tonowało te zapędy, nie zmienia to faktu, że SN stał się elementem kampanii pod hasłem „ulica i zagranica".
Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie reprezentować Polskę w kontaktach z Komisją Europejską i unijnym...
Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wystąpił w środę do Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN o zezwol...
Ministerstwo Sprawiedliwości wycofuje się z likwidacji Izby Odpowiedzialności Zawodowej w Sądzie Najwyższym - in...
Zdającego na prawo jazdy nie można oblać za to, że przy ruszaniu z miejsca nie obejrzał się i nie spojrzał przez...
Kandydującego w wyborach prezydenckich z poparciem PiS Karola Nawrockiego do sądu za naruszenie dóbr osobistych...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas