Reklama

Koronawirus: o kształceniu na odległość na studiach

Nauczyciel akademicki powinien iść z duchem czasu.

Aktualizacja: 01.04.2020 14:31 Publikacja: 01.04.2020 02:00

Koronawirus: o kształceniu na odległość na studiach

Foto: AdobeStock

Pomimo epidemii wirusa SARS-CoV-2 skutkującej niemającymi odpowiednika w historii najnowszej działaniami wszystkich rządów na świecie polskie szkolnictwo wyższe na szczęście nie stanęło nad przepaścią. Dzisiejsze technologie pozwalają dokonać wyłomu w „kardynalnej zasadzie kształcenia", za jaką uznawane jest nauczanie bezpośrednie (tak H. Izdebski, Komentarz do art. 67 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, LEX, t. 4).

Rozumie się przez to jedność miejsca i czasu procesu dydaktycznego oraz mający wieloletnią tradycję bezpośredni kontakt nauczyciela akademickiego i studenta. Chodzi nie tylko o samo przekazywanie wiedzy, ale społeczny i psychologiczny aspekt tego procesu. Tak jak nie jesteśmy w stanie zastąpić kontaktu z innym człowiekiem rozmową w formie telekonferencji (nawet prowadzoną w najwyższej jakości strumienia audio i wideo), tak kształcenie w formule wykorzystania technologii informatycznych nie może zastąpić bezpośredniego kontaktu wykładowcy ze studentem, który stanowi o rozwoju studenta nie tylko w aspekcie efektów kształcenia, ale także kompetencji społecznych.

Pozostało jeszcze 85% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama