Wezwanie Izby Dyscyplinarnej SN do zaprzestania uchylania immunitetów sędziowskich to ewidentna próba wpisania tej sprawy w obecny spór o powiązanie funduszy strukturalnych z praworządnością. Komisja Europejska robi nagły zwrot w najbardziej gorącym okresie politycznym, kiedy ważą się losy polskiego i węgierskiego weta w sprawie praworządności.
W październiku ubiegłego roku na jej wniosek Trybunał Sprawiedliwości UE wydał postanowienie zabezpieczające, które ograniczyło działanie Izby Dyscyplinarnej SN. W efekcie toczące się przed nią postępowania dyscyplinarne wobec sędziów zostały zawieszone, a nowe trafiają do szuflady. Izba sądzi jednak nadal w sprawach niesędziowskich, np. adwokatów czy radców prawnych, a także sędziów w sprawach immunitetowych, które traktowane są jako karne. Te wymykają się zabezpieczeniu wydanemu przez TSUE, jak np. głośna sprawa Igora Tulei.