Opracowanie "Nieizolacyjne środki zapobiegawcze" powstało w ramach programu "Lepszy wymiar sprawiedliwości". Płynie z niego jeden wniosek: organy krajowe zbyt często stosują areszt tymczasowy w sposób instrumentalny. Jak temu zaradzić?
Sposobów może być kilka. Należy ograniczyć przesłanki wydawania postanowień o aresztach, głównie tę, która pozwala go stosować ze względu na grożącą surową karę, oraz wprowadzić areszt domowy jako nowy środek zapobiegawczy. Na tym jednak nie koniec. Upowszechnić trzeba także praktykę łącznego stosowania środków zapobiegawczych.
– Największy spadek liczby tymczasowo aresztowanych odnotowano w latach 2007 i 2008. Wówczas to było ich mniej o cztery tysiące. Od 2008 r. ta liczba utrzymuje się na tym samym poziomie i wynosi średnio dziewięć tysięcy osób – podaje Katarzyna Wiśniewska, współautorka raportu.
Najpopularniejszym ze środków nieizolacyjnych jest dozór policyjny. Tylko w pierwszej połowie 2011 r. prokuratorzy zastosowali go 18 tys. razy (w 2010 r. – 33 tys.). Do jego zalet zalicza się niskie koszty i łatwość stosowania. Z kolei najmniejszym zainteresowaniem cieszy się poręczenie osobiste i społeczne. To ostatnie w pierwszym półroczu 2011 r. orzeczono tylko raz.
Autorzy raportu uważają, że tymczasowe aresztowanie powinno być stosowane zgodnie z zaleceniami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. A ten wielokrotnie w naszych sprawach podkreślał, że prokuratury i sądy w pierwszej kolejności powinny rozważyć zastosowanie jednego ze środków nieizolacyjnych, zanim podejmą decyzję o tymczasowym aresztowaniu.