Projekt jest gotowy. Jak zapowiadają autorzy, ma szybko trafić do pierwszego czytania. Czas goni. Jeszcze w lutym ma być bowiem opracowana ostateczna lista sądów do likwidacji.
Co proponują? Przeniesienie części spraw niewymagających osobistego stawiennictwa stron do sądów o mniejszym obciążeniu pracą. Do przeniesienia wystarczyć by miała np. decyzja prezesa sądu okręgowego.
Innym pomysłem jest delegowanie sędziów przez prezesa sądu okręgowego, np. na pół roku, między sądami rejonowymi, aby usprawnić orzekanie tam, gdzie powstały zaległości w rozpatrywaniu spraw.
Zmiany proponowane przez posłów mają skrócić okres czekania na rozpatrywanie spraw – bez likwidacji poszczególnych (najmniejszych) jednostek.
Politycy PSL przypominają też, że negatywną opinię o propozycji ministra sprawiedliwości wydał Związek Powiatów Polskich.