W środę, 28 marca, wchodzi w życie nowela prawa o ustroju sądów powszechnych i kilku innych ustaw. Zmian jest ponad setka. Ustawa wprowadza m.in. system oceny pracy sędziów i prokuratorów połączony z planem indywidualnego rozwoju, nowy model zarządzania sądami i reformę ich struktury.
Od początku środowisko ostro protestowało przeciw propozycjom Ministerstwa Sprawiedliwości. Na niewiele jednak się to zdało. Nowela wchodzi w życie, mimo że w Trybunale Konstytucyjnym czeka wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją kilku jej przepisów.
Kwestionowany jest ponadto tryb pracy nad projektem. Chodziło to, że do pierwszego czytania noweli doszło na posiedzeniu komisji sprawiedliwości, a nie na plenarnym.
Etat dla menedżera
Do struktur sądownictwa zostaje wprowadzony tzw. menedżer sądowy (dzisiejszy dyrektor tylko z dużo szerszymi kompetencjami). To nic innego jak zarządca, który ma odpowiadać za kadrę niesędziowską i infrastrukturę sądów. Jego zwierzchnikiem służbowym jest prezes.
Argumentem za wprowadzeniem nowej instytucji było odciążenie prezesów sądów od obowiązków administracyjnych. Obowiązkowo dyrektorzy pojawią się jednak w sądach dopiero za rok (1 styczniu 2013 r.), teraz rusza pilotaż. Na razie jednak zainteresowanie jego wprowadzeniem jest umiarkowane (zgłosił się tylko jeden prezes chętny do oddania władzy administracyjnej).