W czwartkową noc Sejm nie przyjął wniosku Senatu o odrzucenie ustawy o okręgach sądowych. Większość bezwzględna wymagana do odrzucenia uchwały, w której Senat opowiedział się przeciwko obywatelskiej ustawie, wynosiła 213 głosów. Za jej nieprzyjęciem opowiedziało się 226, za przyjęciem było 197, od głosu wstrzymało się dwóch posłów. Teraz losy ustawy rozstrzygną się w prezydenckim pałacu.
Bronisław Komorowski ma trzy możliwości: może ustawę podpisać, zawetować lub nie opowiadając się, skierować do Trybunału Konstytucyjnego. Na żadną z tych decyzji nie trzeba będzie zbyt długo czekać. Prezydent ma bowiem ograniczony czas na jej podjęcie. Jak wyraźnie mówi konstytucja, podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od otrzymania i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw. Jeśli nie jest do końca przekonany o zgodności ustawy z konstytucją i przed podpisem skieruje ją do TK, na decyzję trzeba będzie poczekać do jego wyroku.
Może się również zdarzyć, że prezydent ustawy nie podpisze, czyli zgłosi do niej weto. Wówczas weto wraca do Sejmu, a ten może ponownie ustawę uchwalić większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jeśli się uda, prezydent w ciągu tygodnia ustawę, czy chce czy nie, musi podpisać.
Jeśli prezydent poprze obywatelski projekt, to w styczniu 2014 r. na mapie administracyjnej sądownictwa przybędzie 79 nowych–starych sądów rejonowych. Wrócą do nich sędziowie, którzy dziś jeszcze orzekają w wydziałach zamiejscowych większych sądów. Urzędnicy i pracownicy w znakomitej większość pozostali w tych samych budynkach i teraz pracują w wydziałach. Reformę wprowadziło rozporządzenie ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Na jego mocy od początku tego roku, 79 (pierwotnie miało ich być ponad 120) najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Reforma wywołała liczne protesty środowiska sędziowskiego; krytykowała ją i opozycja, i koalicyjne PSL. Gowin mówił, że reorganizacja poprawi efektywność oraz strukturę organizacyjną tych sądów – wobec nierównomiernego ich obciążenia. Przeciwnicy zmian oceniali, że doprowadzi m.in. do utraty prestiżu wielu powiatów i nie polepszy sprawności wymiaru sprawiedliwości.
W marcu tego roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że reorganizacja sądów rejonowych jest zgodna z konstytucją. Skargi złożyła grupa posłów (głównie z PSL) i oddzielnie Krajowa Rada Sądownictwa.