Słowa te padły podczas środowej rozprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który rozpatruje pytania prejudycjalne w sprawie czasowego przenoszenia sędziów Sądu Najwyższego do innych izb, bez ich zgody na podstawie art. 35 § 3 Ustawy o SN.
Stanowisko polskiego rządu przedstawiał m.in. minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Jak czytamy na stronie resortu, w swoim wystąpieniu minister wskazał, że obecnie około 60 procent składu Sądu Najwyższego nie spełnia standardów prawa UE, Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, a także polskiej Konstytucji. – Żaden z sędziów powołanych do SN na wniosek KRS po 2018 roku – nie spełnia wymogów „niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą” – mówił. Dodał, że sytuacja ta budzi poważne obawy dotyczące dalszego funkcjonowania SN, co również wskazał Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku Wałęsa przeciwko Polsce.