Michał Szułdrzyński: Duda ułaskawia Bąkiewicza. I uderza w państwo, wspierając bojówkarzy

Decyzja Andrzeja Dudy o ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza to gest podważający autorytet państwa i wspierający przemoc jako narzędzie polityki.

Publikacja: 15.07.2025 16:51

Robert Bąkiewicz przemawia na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Ruch Obrony Granic w Sejmie

Robert Bąkiewicz przemawia na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Ruch Obrony Granic w Sejmie

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. To kolejny ruch pokazujący, jak polska prawica ulega radykalizacji, staje się coraz bardziej brutalna i brunatna. Niestety jednak decyzja prezydenta uderza w powagę państwa polskiego i jest fatalnym przesłaniem na przyszłość.

Dlaczego Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewicza

Nie dlatego, że prezydent nie miał prawa takiej decyzji podjąć. Miał – wiemy doskonale, że prawo łaski prezydenta jest bardzo szerokie. Prezydent też nie musi się tłumaczyć ze swoich decyzji. Nie robili tego również jego poprzednicy.

Ale zdumiewa kontekst tej decyzji. Skazanie Roberta Bąkiewicza miało bowiem związek z protestami, które wybuchły po decyzji Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji. Część emocji skierowana została wówczas przeciw Kościołowi. Jarosław Kaczyński, którego partia miała wówczas kontrolę nad wszystkimi strukturami państwa, również siłowymi, wezwał obywateli do obrony świątyń. Wtedy do akcji wkroczył Robert Bąkiewicz ze swoimi bojówkami.

Czytaj więcej

Prezydent nie ułaskawił Bąkiewicza. Jest ruch Adama Bodnara

Podczas jednej z akcji doszło do naruszenia nietykalności antypisowskiej aktywistki. I za tę przemoc Bąkiewicz został prawomocnie skazany. Sąd w uzasadnieniu stwierdził: „Oskarżony twierdził, że bronił kościoła, ale w ocenie sądu twierdzenia te nie znajdują aprobaty w świetle polskiego porządku prawnego. Oskarżony sam sobie określił, co jest zgodne z prawem, a co nie jest zgodne z prawem”.

Reklama
Reklama

Tu właśnie jest istota sprawy. I właśnie dlatego decyzja prezydenta jest tak kontrowersyjna. Robert Bąkiewicz po raz kolejny bowiem dziś organizuje bojówki, które mają zastąpić państwo. Tym razem powołał bojówkę, która chce wyręczyć państwo w pilnowaniu granicy. Po doświadczeniach totalitaryzmów XX wieku fakt istnienia bojówek, które wyłapują w okolicach granic osoby o innym kolorze skóry, powinien wywołać u wszystkich przyzwoitych ludzi gęsią skórę.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Polityka nam brunatnieje. Gdzie podziała się uśmiechnięta i liberalna Polska?

Dlaczego decyzja prezydenta Dudy prowadzi do usprawiedliwienia politycznej przemocy i anarchii

Ale zamiast tego zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i prezydent elekt Karol Nawrocki, jak też i Jarosław Kaczyński, a nawet biskup Antoni Długosz na Jasnej Górze wychwalają samozwańczych obrońców granic. Wszystko to dzieje się w sytuacji, gdy państwo – choć rzeczywiście spóźnione – weszło do gry, mundurowi przeprowadzają kontrole na granicy z Niemcami i Litwą, ale też od dawna walczą z nielegalną migracją na granicy z Białorusią.

Za swoich rządów PiS oskarżał ówczesną opozycję o brak szacunku dla munduru, który noszą funkcjonariusze Straży Granicznej, Policji, Wojska Polskiego, w tym WOT. Dziś, wspierając samozwańczych obrońców granic, właśnie na ten mundur pluje. I to dlatego decyzja o ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza jest tak symboliczna. Bo to sygnał od samego prezydenta, że ludzie pokroju Bąkiewicza – a nie powołane przez państwo służby – mają mandat do przeprowadzania kontroli granicznej. To wyraz nieufności wobec państwa, tylko dlatego, że rządzą dziś jego przeciwnicy polityczni. To sygnał dla totalnej anarchii i warcholstwa. W naszej sytuacji geopolitycznej, gdy za granicą toczą się wojny, to sygnał wyjątkowo nieodpowiedzialny.

Ułaskawienie Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem. To kolejny ruch pokazujący, jak polska prawica ulega radykalizacji, staje się coraz bardziej brutalna i brunatna. Niestety jednak decyzja prezydenta uderza w powagę państwa polskiego i jest fatalnym przesłaniem na przyszłość.

Dlaczego Andrzej Duda ułaskawił Roberta Bąkiewicza

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Donald Tusk premierem jeszcze tylko przez rok? W PO mówi się o tym wariancie
Polityka
Zuzanna Dąbrowska: Mentzen nawarzył sobie piwa
Polityka
Szef MON reaguje na zachowanie Grzegorza Brauna. Pisze o reakcji służb
Polityka
Jeśli Czarzasty nie wystartuje na szefa Lewicy, jestem gotów przejąć odpowiedzialność
Polityka
IPN wszczął śledztwo ws. wypowiedzi Grzegorza Brauna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama