Posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz, przewodnicząca sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, mówi „Rzeczpospolitej”, że opinie zebrane w sprawie ustawy o KRS trafią do ekspertów (do dziś nie wiadomo jeszcze jakich, choć dopytywaliśmy). Mimo że zapowiadano, że projekt noweli ustawy o KRS miał trafić do prac w Sejmie, już dziś wiadomo, że tak się nie stanie.
– Mieliśmy działać tak, by zmiany weszły w życie jak najszybciej. Teraz zasada jest zupełnie inna. I powołanie nowej Krajowej Rady Sądownictwa, na nowych zasadach, będzie musiało poczekać – powiedział Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości.
– Wiadomo już, że projekt zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, po poprawkach Senatu, na pewno nie trafi pod obrady Sejmu – mówi Tomasz Zimoch, poseł komisji sprawiedliwości w Sejmie.
Mniej rygorystyczne podejście do tzw. neosędziów
Tymczasem, jak zapowiadali posłowie i politycy, sprawa naboru do nowej Krajowej Rady Sądownictwa powinna zostać załatwiona jak najszybciej. Po to, by powoli przygotować się do nowej rzeczywistości z legalną KRS. Jeden z wariantów poprawek zakłada mniej rygorystyczne podejście do tzw. neosędziów. Przyjęty przez Sejm projekt ustawy zakłada, że 15 sędziów-członków KRS nie wskaże już Sejm, ale że zostaną oni wybrani w wyborach bezpośrednich i tajnych przez innych sędziów w kraju.
Z tym zastrzeżeniem, że tzw. neosędziowie (powołani z udziałem KRS w składzie ukształtowanym ustawą z 8 grudnia 2017 r.) będą mieć ograniczone bierne prawo wyborcze, tj. nie będą mogli w tym procesie kandydować.