Były steward Emirates ma być sędzią. KRS znów nie widzi przeszkód

Krajowa Rada Sądownictwa po raz drugi zarekomendowała awans do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu dla Karola Rzęsiewicza, byłego stewarda linii lotniczych, który był asystentem sędziego, a teraz pracuje w Ministerstwie Sprawiedliwości - podaje Onet. Pierwszą rekomendację KRS sprzed roku uchylił Sąd Najwyższy.

Aktualizacja: 20.01.2023 14:46 Publikacja: 19.01.2023 10:14

Były steward Emirates ma być sędzią. KRS znów nie widzi przeszkód

Foto: PAP/Konrad Szymański

Kilka lat temu Rzęsiewicz był stewardem w linii Emirates. W tym czasie  zaocznie skończył studia prawnicze. Obecnie pracuje na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości - w ciągu około dwóch lat z urzędnika został naczelnikiem, wicedyrektorem, a potem dyrektorem Departamentu Prawa Administracyjnego. Do resortu Zbigniewa Ziobry trafił po zaledwie półtora roku pracy na stanowisku asystenta sędziego. W międzyczasie ukończył aplikację prokuratorską. Aktywnie działał  w stworzonej przez PiS Komisji Weryfikacyjnej, badającej reprywatyzację w Warszawie, której szefuje obecny wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

To właśnie Kaleta  bronił rekomendacji udzielonej rok temu przez KRS byłemu stewardowi. Jak napisał na Twitterze, "to znakomity i doświadczony prawnik", który "podczas studiów musiał pracować na utrzymanie".

Czytaj więcej

Były steward lotniczy dostał od KRS nominację do ważnego sądu

Sędzia tylko z odpowiednim doświadczeniem

Problem w tym, że ustawa o sądach administracyjnych wymaga, aby każdy z sędziów WSA przez minimum osiem lat orzekał na stanowisku sędziego lub pracował jako prokurator, adwokat czy radca prawny. Alternatywą jest co najmniej 10-letnia praca w instytucjach publicznych, związanych ze stosowaniem lub tworzeniem prawa administracyjnego.

Mimo niespełnienia tych warunków, Rzęsiewicz pokonał w konkursie przed KRS 10 innych osób - większość z nich miała ponad 20-letnie doświadczenie prawnicze.

Jak przypomina Onet, jedną z nich był Stanisław Ostalecki, prawnik z kilkunastoletnim stażem w Samorządowym Kolegium Odwoławczym.  Przez ponad 10 lat wykładał na jednej z dolnośląskich uczelni, prowadził zajęcia z postępowania administracyjnego. To także autor ponad 20 skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Ostalecki złożył odwołanie od wyników konkursu do Sądu Najwyższego. W marcu 2022 r. Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN uchyliła decyzję KRS i uznała, że konkurs należy powtórzyć.

Rada uparta

W najnowszym konkursie KRS znów wybrała Rzęsiewicza na kandydata do WSA we Wrocławiu. Poinformował o tym na TT  członek Rady, senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski.

- Przepis o sądach administracyjnych wprost mówi, że warunkiem powołania do takiego sądu jest minimum osiem lat na stanowisku sędziego, prokuratora, adwokata czy radcy prawnego. Albo 10 lat pracy w instytucjach publicznych związanych ze stosowaniem lub tworzeniem prawa administracyjnego. Kandydat Rzęsiewicz nie spełniał żadnego z tych warunków. Niedawno, o ile wiem, skończył aplikację prokuratorską. Od około pięciu lat jest delegowany do Ministerstwa Sprawiedliwości. Wcześniej pracował jako steward linii lotniczych. Był także zatrudniony w dyskontach spożywczych oraz przy akwizycji ubezpieczeń - twierdzi Kwiatkowski.

Teraz Rzęsiewicz może dostać awans na stanowisko sędziego WSA we Wrocławiu i rozstrzygać spory m.in. firm z organami władzy publicznej. 

- Co prawda, jest przepis, który stanowi, że w wyjątkowych przypadkach prezydent, na wniosek KRS, może powołać kandydata mimo krótszych okresów niż określone w ustawie. Jednak intencją ustawodawcy nie było to, by tych okresów nie było prawie wcale. Ten wyjątek w ustawie o sądach administracyjnych był pierwotnie przewidziany dla doktorów czy profesorów prawa administracyjnego, których pozyskanie do pracy w sądownictwie administracyjnym wiązało się z szeroko rozumianym dobrem wymiaru sprawiedliwości, z uwagi na unikalną wiedzę danego kandydata. Tymczasem kandydat Rzęsiewicz absolutnie takiej unikalnej wiedzy o prawie administracyjnym nie posiada - zauważa senator Kwiatkowski w wypowiedzi dla Onetu.

Co na to Krajowa Rada Sądownictwa? W piątek 20 stycznia opublikowała komunikat w sprawie.

- Z uwagi na publikacje prasowe dotyczące konkursu na stanowisko sędziego WSA we Wrocławiu należy podkreślić, że kandydat Karol Krzysztof Rzęsiewicz przed ukończeniem studiów prawniczych podejmował się różnych zajęć i wykonywał różne zawody. Nie może to wykluczać kandydata z konkursu na stanowisko sędziego - uważa Rada.

"Karol Rzęsiewicz w  2015 r. ukończył wyższe studia prawnicze w Europejskiej Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Warszawie z oceną bardzo dobrą, uzyskując tytuł magistra. Od 1 marca 2016 r. jest zatrudniony w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy na stanowisku asystenta sędziego. Od 23 października 2017 r. jest delegowany przez Ministra Sprawiedliwości do Departamentu Prawa Administracyjnego Ministerstwa Sprawiedliwości, w którym początkowo pełnił obowiązki na stanowisku głównego specjalisty, obsługiwał Komisję ds. reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Od 30 kwietnia 2018 r. do 16 września 2019 r. zajmował stanowisko Naczelnika w tym Departamencie, od 17 września 2019 r. do 14 czerwca 2020 r. stanowisko Zastępcy Dyrektora Departamentu, a od 15 czerwca 2020 r. Dyrektora Departamentu. Decyzją Dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury z 30 lipca 2020 r. został przyjęty na aplikację uzupełniającą prokuratorską (I rocznik), którą ukończył w 2022 r. uzyskując 200 pkt ze sprawdzianów i praktyk. W marcu i kwietniu 2022 r. złożył egzamin prokuratorski, uzyskując 259 pkt. Kandydat przedstawił w konkursie listę publikacji" - napisała sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.

Kilka lat temu Rzęsiewicz był stewardem w linii Emirates. W tym czasie  zaocznie skończył studia prawnicze. Obecnie pracuje na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości - w ciągu około dwóch lat z urzędnika został naczelnikiem, wicedyrektorem, a potem dyrektorem Departamentu Prawa Administracyjnego. Do resortu Zbigniewa Ziobry trafił po zaledwie półtora roku pracy na stanowisku asystenta sędziego. W międzyczasie ukończył aplikację prokuratorską. Aktywnie działał  w stworzonej przez PiS Komisji Weryfikacyjnej, badającej reprywatyzację w Warszawie, której szefuje obecny wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów