TSUE i Trybunał Konstytucyjny rozstrzygną o pieniądzach dla Polski

Zarówno unijny, jak i polski Trybunał zajmą się oceną procedury warunkowości, pozwalającej Komisji Europejskiej blokować wypłaty unijne za naruszenie praworządności.

Aktualizacja: 16.02.2022 11:34 Publikacja: 15.02.2022 19:09

TSUE i Trybunał Konstytucyjny rozstrzygną o pieniądzach dla Polski

Foto: Adobe Stock

Chodzi o przyjęte 6 grudnia 2020 r. rozporządzenie 2020/2092, potocznie nazywane „pieniądze za praworządność", ustanawiające system ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego w państwach członkowskich, dopuszczające zawieszenie wypłat środków unijnych. Polska i Węgry wystąpiły do TSUE o orzeczenie nieważności rozporządzenia. Zarzuciły mu brak podstawy prawnej, omijanie procedury określonej w art. 7 traktatu o UE (TUE) i naruszenie kompetencji państw członkowskich.

Przed dwoma miesiącami rzecznik generalny TSUE Manuel Campos Sánchez-Bordona zarekomendował TSUE oddalenie skarg Węgier i Polski, wskazując m.in., że rozporządzenie to wymaga bezpośredniego związku między naruszeniem zasad państwa prawnego a wykonywaniem budżetu, dlatego nie ma zastosowania do każdego naruszenia praworządności. A procedura z art. 7 TUE wymaga istnienia poważnego i stałego naruszenia którejś z wartości UE, nie tylko państwa prawnego.

Czytaj więcej

Pieniądze z KPO mogą być dostępne za kilka miesięcy

Z kolei Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie ma od godz. 9 badać wniosek prokuratora generalnego, czy art. 322 ust. 1 lit. a traktatu o funkcjonowaniu UE narusza polską konstytucję w zakresie, w jakim posłużył wydaniu rozporządzenia o warunkowości. W uzasadnieniu Zbigniew Ziobro wskazuje m.in., że rozporządzenie to pozwala zastosować sankcje prawne o charakterze finansowym, tożsame z przewidzianymi w art. 7 ust. 3 TUE, ale bez spełnienia przesłanek określonych w tym przepisie, w szczególności bez stwierdzenia poważnego i stałego naruszenia praworządności.

Trudno powiedzieć, czy TK wyda w środę wyrok, a jeśli tak, to należy się spodziewać, że będzie rozbieżny z werdyktem TSUE. Nie będzie to miało jednak bezpośredniego wpływu na spór z Brukselą.

– Tak ważne decyzje jak to rozporządzenie Rady i Parlamentu Europejskiego, ratyfikowane przez polski parlament, można traktować jak umowę międzynarodową, co daje prawo do kontroli, jak jest ona wykonywana i czy nie jest wypaczona. Kontrola TK jest więc uzasadniona, tym bardziej że widoczne jest odejście od zapewnień zawartych w konkluzjach ze szczytu Unii – ocenia prof. Genowefa Grabowska, ekspertka od prawa unijnego.

– Unijne rozporządzenie stosuje się w Polsce bezpośrednio i nie może być kontrolowane przez TK, a jego ewentualny wyrok stwierdzający niekonstytucyjność rażąco naruszałby prawo i byłby niewiążący – ripostuje prof. Artur Nowak-Far z SGH.

Sygnatury spraw: C-157/21, K1/22

Czytaj więcej

TSUE oddalił skargi Polski i Węgier na "pieniądze za praworządność"

Czytaj więcej

Trybunał Konstytucyjny odracza rozprawę ws. "pieniędzy za praworządność"

Chodzi o przyjęte 6 grudnia 2020 r. rozporządzenie 2020/2092, potocznie nazywane „pieniądze za praworządność", ustanawiające system ochrony budżetu Unii w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego w państwach członkowskich, dopuszczające zawieszenie wypłat środków unijnych. Polska i Węgry wystąpiły do TSUE o orzeczenie nieważności rozporządzenia. Zarzuciły mu brak podstawy prawnej, omijanie procedury określonej w art. 7 traktatu o UE (TUE) i naruszenie kompetencji państw członkowskich.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Podatki
Ministerstwo Finansów odkryło karty, będzie nowy podatek. Kto go zapłaci?
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO