Trybunał wskazał w uzasadnieniu na poważne naruszenia procedury powoływania sędziów do Izby Dyscyplinarnej. Jak wyjaśniono, opiniowanie kandydatów do tej izby powierzono Krajowej Radzie Sądownictwa – organowi, który nie był wystarczająco niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej.

Oceniając nieprawidłowości przy ustanowieniu i obsadzeniu Izby Dyscyplinarnej, ETPC przesądził, że niweczą one legitymację Izby w sposób pozbawiający ją atrybutów sądu. Uznał także, że automatycznie niweczy to wymogi niezależności i bezstronności i nie wymaga dalszej analizy.

Wyrok zapadł na kanwie sprawy adwokat, Joanny Reczkowicz. Prawniczka została zawieszona na trzy lata po kilku incydentach, gdy reprezentowała klienta. Odwołała się od decyzji do sądu. Jej sprawa została ostatecznie oddalona w 2019 r. przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.

Polska ma zapłacić prawniczce 15 tys. euro odszkodowania.