Nie dostali zasądzonych pieniędzy w Polsce, wygrywają w Strasburgu

5 tysięcy euro zadośćuczynienia przyznał wczoraj Europejski Trybunał Praw Człowieka Polce, która poskarżyła się na opieszały sąd krajowy

Publikacja: 18.07.2008 09:15

Nie dostali zasądzonych pieniędzy w Polsce, wygrywają w Strasburgu

Foto: Rzeczpospolita

Wcześniej złożyła ona skargę na przewlekłość postępowania prowadzonego przed naszym krajowym sądem. Wyższa instancja przyznała jej rację, ale zadośćuczynienia nie zasądziła. Kobieta poskarżyła się więc do Trybunału w Strasburgu. Ten wczoraj przyznał jej rację i zasądził 5 tys. euro.

Zdaniem ETPCz rząd polski nie wskazał żadnych faktów ani argumentów, które mogłyby przekonać Trybunał, że długotrwałość postępowania była uzasadniona obiektywnymi powodami. – Trybunał bierze pod uwagę stopień skomplikowania sprawy, zachowanie skarżącego i właściwych władz – tłumaczy „Rz” Dorota Pudzianowska, koordynator ds. współpracy międzynarodowej w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Trybunał stwierdził też, że naruszono prawo do skutecznego środka odwoławczego w związku z przewlekłością postępowania. Chodzi o to, że polski obywatel nie ma możliwości skarżyć przewlekłego postępowania przygotowawczego (tj. prokuratorskiego).

Ewa S. pracowała jako funkcjonariusz policji. Trzy lata temu wraz z innymi policjantami została oskarżona o współpracę z grupą przestępczą i udaremnianie śledztwa. Postępowanie w jej sprawie było prowadzone opieszale. Przykład? Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy badał swoją właściwość do rozpoznania sprawy przez półtora roku. Zniecierpliwiona kobieta złożyła skargę na przewlekłość postępowania i wniosła o zasądzenie 10 tys. zł (to najwyższa w naszym prawie kwota, jakiej można dochodzić z tego tytułu). Warszawski Sąd Okręgowy stwierdził, że do przewlekłości doszło, ale żadnych pieniędzy nie zasądził.

Helsińska Fundacja Praw Człowieka złożyła w sprawie S. skargę do Trybunału. Skarga dotyczy naruszenia przez Polskę art. 6 konwencji ze względu na przewlekłość postępowania przed sądami polskimi oraz w związku z naruszeniem art. 13 konwencji przez niezapewnienie skutecznego środka odwoławczego w razie zaistnienia przewlekłości postępowania. Skarga kwestionuje skuteczność ustawy o skardze na przewlekłość postępowania jako środka odwoławczego w rozumieniu konwencji.

Karniści twierdzą, że to dobrze, iż ETPCz w końcu zabrał głos w sprawie pozostawienia poza badaniem opieszałości postępowania prokuratorskiego. Zarówno praktycy, jak i teoretycy uważają, że dzisiejsze przepisy są niewystarczające.

Sędzia Stanisław Zabłocki z Sądu Najwyższego nie widzi uzasadnienia do wyjęcia postępowania przygotowawczego z badania pod kątem opieszałości. Tak samo zresztą jak oddzielnego badania czasu trwania postępowań w różnych instancjach. – Z punktu widzenia obywatela i jego sprawy nie ma żadnego znaczenia, czy przewlekle prowadzi jego sprawę prokurator czy też sąd – twierdzi sędzia Stanisław Zabłocki.

Doktor hab. Paweł Wiliński z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu uważa także, że paradoksem jest osobne badanie czasu postępowania w różnych instancjach. Czasem dwa lata w pierwszej instancji można uznać za prowadzone w nieopieszałym trybie; kolejne dwa w drugiej instancji także. Ale w sumie np. oskarżony czeka na prawomocny wyrok cztery lata i to w prostej sprawie jest już zdecydowanie zbyt długo. – Ustawa ma wiele mankamentów. Widać, że została wprowadzona z konieczności – twierdzi dr Wiliński.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

a.lukaszewicz@rp.pl

Wcześniej złożyła ona skargę na przewlekłość postępowania prowadzonego przed naszym krajowym sądem. Wyższa instancja przyznała jej rację, ale zadośćuczynienia nie zasądziła. Kobieta poskarżyła się więc do Trybunału w Strasburgu. Ten wczoraj przyznał jej rację i zasądził 5 tys. euro.

Zdaniem ETPCz rząd polski nie wskazał żadnych faktów ani argumentów, które mogłyby przekonać Trybunał, że długotrwałość postępowania była uzasadniona obiektywnymi powodami. – Trybunał bierze pod uwagę stopień skomplikowania sprawy, zachowanie skarżącego i właściwych władz – tłumaczy „Rz” Dorota Pudzianowska, koordynator ds. współpracy międzynarodowej w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów