"Stare" aplikacje mają "wpuszczać" do zawodu sędziego

Także stare aplikacje sędziowskie będą furtką do zawodu sędziego zapewnia Ministerstwo Sprawiedliwości

Publikacja: 07.10.2010 04:57

"Stare" aplikacje mają "wpuszczać" do zawodu sędziego

Foto: Fotorzepa, Jakub Dobrzynski Jakub Dobrzynski

Jak poinformował Rz" Grzegorz Wałejko, zastępca dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych MS, ministerialny projekt noweli prawa o ustroju sądów powszechnych, który uchyla przejściowe, niższe progi dla asystentów i referendarzy ubiegających się o stanowisko sędziego, był wadliwy i zostanie naprawiony.

Liczące ok. 3 tys. osób środowisko asystentów (kilkuset już teraz może się ubiegać o stanowisko sędziego) oraz kilkuset referendarzy zbulwersował ministerialny projekt (kolejny zresztą) zmian w usp. Proponował on usunięcie przejściowych i łagodniejszych zasad naboru do zawodu sędziego, dla asystentów i referendarzy umożliwiających im ubieganie się o ten urząd po dwóch latach pracy. Wielu odebrało to jako zablokowanie dostępu do zawodu sędziego wszystkim po starych aplikacjach (ostatnie kończyły się w tym roku) na rzecz nowych - organizowanych przez krakowsko-lubelską Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury.

Pierwsi jej absolwenci zaczną opuszczać szkołę za trzy cztery lata. MS twierdzi jednak, że już nie potrzebuje przejściowych, liberalniejszych zasad naboru, gdyż dopływ kandydatów do zawodu jest ustabilizowany (dodajmy, że stan sędziowski może być zasilany także z innych zawodów prawniczych, np. z adwokatury).

Dyrektor Wałejko przyznaje, że podczas usuwania z projektu przepisów przejściowych przeoczono zmianę zasad nowego naboru na sędziego. Wedle najnowszej, poprawionej już, wersji MS (art. 61 3 - 4 prawa o ustroju sądów powszechnych) będą do niego dopuszczeni absolwenci starych aplikacji.

 

 

Dodajmy jednak, że przepisy te prócz ogólnych wymagań, takich jak polskie obywatelstwo, wyższe studia prawnicze, zdany egzamin sędziowski, stawiają warunek co najmniej pięcioletniego zatrudnienia referendarza i sześcioletniego - asystenta.

Nie uspokaja to asystentów, gdyż w tej chwili wystarczył im dwuletni staż.

- Ministerstwo wciąż zmienia zasady naboru do zawodu, ewidentnie preferuje nowe aplikacje kosztem absolwentów dotychczasowych, bulwersując środowisko referendarzy i asystentów, którym odbiera się gwarantowaną wcześniej ścieżkę kariery - komentuje zamieszanie wokół projektu MS Andrzej Sobótka, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Asystentów Sędziów.

We wtorek nowelą miał się zajmować rząd, ale spadała z rządowej wokandy.

Czytaj także Na sędziego znów z dłuższą praktyką

Jak poinformował Rz" Grzegorz Wałejko, zastępca dyrektora Departamentu Sądów Powszechnych MS, ministerialny projekt noweli prawa o ustroju sądów powszechnych, który uchyla przejściowe, niższe progi dla asystentów i referendarzy ubiegających się o stanowisko sędziego, był wadliwy i zostanie naprawiony.

Liczące ok. 3 tys. osób środowisko asystentów (kilkuset już teraz może się ubiegać o stanowisko sędziego) oraz kilkuset referendarzy zbulwersował ministerialny projekt (kolejny zresztą) zmian w usp. Proponował on usunięcie przejściowych i łagodniejszych zasad naboru do zawodu sędziego, dla asystentów i referendarzy umożliwiających im ubieganie się o ten urząd po dwóch latach pracy. Wielu odebrało to jako zablokowanie dostępu do zawodu sędziego wszystkim po starych aplikacjach (ostatnie kończyły się w tym roku) na rzecz nowych - organizowanych przez krakowsko-lubelską Krajową Szkołę Sądownictwa i Prokuratury.

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo karne
Czy Mieszko R. brał substancje psychoaktywne? Są wyniki badań
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem