Do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zwrócił się pełnomocnik przedsiębiorcy, który ma kilka spraw gospodarczych, i stwierdził, że dużą część uzasadnień orzeczeń jest identyczna z wydanymi przez innych sędziów.
Zawiadomił więc prokuraturę (podejrzenie rażącego uchybienia obowiązków służbowych), ale ta odmówiła śledztwa. Poskarżył się na to postanowienie, a sąd karny uznał, że wykorzystanie nawet znaczących fragmentów innego uzasadnienia jest tylko „wyrażeniem tożsamego poglądu". Fundacja skierowała sprawę do Krajowej Rady Sądownictwa, wskazując, że kopiowanie uzasadnień może ograniczać prawo do rzetelnego procesu.
Półtora roku temu podczas procesu tzw. mafii futbolowej przed wrocławskim Sądem Apelacyjnym adwokat zarzucił sądowi I instancji, że w uzasadnieniu wyroku w 95 proc. skopiował opis stanu faktycznego z aktu oskarżenia prokuratury.
– Będziemy się zajmować tą sprawą, gdy otrzymamy akta – powiedział „Rz" sędzia Antoni Górski, przewodniczący KRS. – Mogę powiedzieć, że każda sprawa wymaga indywidualizacji ustaleń faktycznych i oceny prawnej. Są jednak sprawy o podobnym stanie faktycznym i jeśli sędzia dochodzi do podobnej oceny prawnej, to może nawiązywać do innych orzeczeń, zwłaszcza w sprawach standardowych. Taka praktyka sprzyja jednolitości orzecznictwa.