Nic dziwnego, że sędziowie mogą się czuć zagrożeni. Tym bardziej kiedy dociera do nich, iż oskarżeni nie boją się walczyć o „swoją sprawiedliwość" także poza sądem. Przykład? Zaledwie kilka dni temu na trzy miesiące za kratki trafili dwaj mężczyźni podejrzani o napad na
sędziego, który wracał z rodziną do domu. Bijąc go, krzyczeli: „Zrobiliśmy z sądem porządek!". Teraz grozi im do dziesięciu lat więzienia. Zdarzały się też postrzelenia, wyzwiska.
Chętni do szkoleń
Samemu walczyć ze stresem jest trudno. Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury uruchomiła więc cykl szkoleń, dzięki którym sędziowie mają się od profesjonalistów dowiedzieć, jak walczyć z negatywnym stresem i wypaleniem zawodowym. Wcześniej takie szkolenia odbywały się w dużo mniejszym zakresie i były dołączone do zajęć merytorycznych, np. szkolenia z procedur.
– Po zajęciach dostawaliśmy sygnały, że te tematy stresu i wypalenia zawodowego cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Stąd oddzielny cykl szkoleń – mówi Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości.
W krakowskiej szkole na pierwszy ogień poszło 200 sędziów cywilnych, głównie z rejonu i okręgu. Chętnych było tak dużo, że na liście rezerwowej widnieje kilkaset nazwisk. Zajęcia odbywają się w cyklu zjazdowym – dwa razy w 2012 r. i kolejne dwa w przyszłym. Prowadzą je specjaliści od komunikacji, trenerzy wystąpień publicznych, psychologowie. Kiedy zajęcia skończą sędziowie cywilni, przyjdzie czas na karnistów. Czy takie zajęcia są potrzebne i mogą rzeczywiście pomóc sędziemu poradzić sobie z problemami? Zapytaliśmy o to samych zainteresowanych.