Iustitia: minister nie zapewnił sądom wystarczających narzędzi do ustalania numerów PESEL

Po raz kolejny okazało się, że weszły w życie przepisy, które nałożyły na sądy obowiązek ustalania z urzędu numerów PESEL pozwanych podczas gdy ich infrastruktura techniczna i obsada kadrowa niezbędna dla prawidłowej realizacji nie jest gotowa - zauważają sędziowie.

Publikacja: 22.07.2013 13:46

Iustitia: minister sprawiedliwości nie zapewnił sądom wystarczających narzędzi do ustalania numerów

Iustitia: minister sprawiedliwości nie zapewnił sądom wystarczających narzędzi do ustalania numerów PESEL

Foto: www.sxc.hu

Zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia" zaapelował do ministra sprawiedliwości o niezwłoczne zapewnienie wszystkim sądom odpowiedniej infrastruktury technicznej i obsady osobowej niezbędnej do wykonywania przez nie zadań nałożonych ustawą z dnia 10 maja 2013 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego, która weszła w życie z dniem 6 lipca 2013 r.

- Wedle publicznych wypowiedzi przedstawicieli ministra sprawiedliwości obciążenia związane z nałożeniem tych obowiązków miały być zminimalizowane poprzez zapewnienie wszystkim sądom za pomocą łączy informatycznych bezpośredniego dostępu do bazy danych PESEL. Oczywistym jest przy tym, iż to Ministerstwo Sprawiedliwości będące autorem projektu ww. ustawy i jednocześnie jedynym podmiotem władnym do spowodowania zapewnienia sądom dostępu do ww. bazy danych obowiązane było skorelować daty wejścia w życie ustawy i osiągnięcia od strony technicznej i kadrowej możliwości jej stosowania. Niestety, po raz kolejny okazało się, że weszły w życie przepisy, które nałożyły na sądy nowe obowiązki (tu ustalania z urzędu numerów PESEL pozwanych) podczas gdy ich infrastruktura techniczna i obsada kadrowa niezbędna dla prawidłowej realizacji tych obowiązków nie jest gotowa - czytamy w uchwale warszawskiej Iustitii.

Jak podkreślają stołeczni sędziowie, na chwilę obecną, pomimo upływu dwóch tygodni daty od wejścia w życie ustawy, w samej Warszawie, pozbawione dostępu do bazy danych PESEL, która umożliwia realizację tego obowiązku, są wydziały cywilne Sądów Rejonowych dla Warszawy – Żoliborza w Warszawie i dla Warszawy-Pragi Północ w Warszawie, a nadto wszystkie wydziały gospodarcze zlokalizowane w Centrum Gospodarczym przy ul. Czerniakowskiej 100 w Warszawie (Sąd Okręgowy w Warszawie i Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy w Warszawie).

- Ten stan rzeczy faktycznie uniemożliwia w tych jednostkach rozpoznawanie większości spraw wpływających do nich po dacie wejścia w życie ustawy albowiem w wypadku każdej sprawy, w której pozwany jest osobą fizyczną sąd obowiązany jest z urzędu ustalić jego numer PESEL – a nie ma narzędzia, które by mu to umożliwiało. Sprawy takie odkładane są na półki w oczekiwaniu na zapewnienie odpowiedniej infrastruktury technicznej i tym samym generowana jest przewlekłość postępowań – tym bardziej niemożliwa do zaakceptowania, że to właśnie w odniesieniu do Warszawy formułowane są największe zastrzeżenia odnośnie szybkości rozpoznawania spraw. Powyższe naraża powodów na niemożność uzyskania ze strony sądów ochrony prawnej, a budżet państwa na koszty związane z roszczeniami tych pierwszych w związku z naruszeniem ich prawa do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki - dodają.

W pozostałych sądach i wydziałach warszawskich została wprawdzie zapewniona infrastruktura techniczna w postaci dostępu do bazy danych PESEL jednakże - zdaniem sędziów - w sposób daleki od optymalnego. Po pierwsze, ograniczenia systemowe pozwalają na przyłączenie do bazy jedynie dwóch użytkowników z każdego wydziału podczas gdy zwłaszcza w większych jednostkach, zapotrzebowanie na dostęp jest zdecydowanie większe. Podjęcie decyzji o przydzielenie takiej samej liczby uprawnień niezależnie od wielkości wydziału każe wątpić w zdolności analityczne osób, które taką decyzję podjęły. Po drugie, system obsługujący bazę danych PESEL po wskazaniu imienia i nazwiska pozwanego nie wyświetla listy dłuższej niż 20 nazwisk z ich numerami PESEL co przy popularnych nazwiskach powoduje, że niemożliwa jest pewna weryfikacja rzeczywistej tożsamości pozwanego – a taki przecież zamiar leżał u podstaw nowelizacji KPC dokonanej ww. ustawą. Wreszcie, pomimo nałożenia na sądy dodatkowych obowiązków, nie zostały one w żaden sposób wzmocnione kadrowo.

Zdaniem warszawskich sędziów, truizmem jest stwierdzenie, że skoro czas pracy pracowników sądów jest limitowany, a już dzisiaj są oni przeciążeni ilością nałożonych zadań, nałożenie na nich kolejnego zadania w postaci ustalania czy weryfikowania numerów PESEL pozwanych spowoduje spowolnienie pracy sądów, chyba że zostaną zatrudnieni nowi pracownicy wyłącznie w celu wykonywania tego zadania. To ostatnie rozwiązanie, jakkolwiek najwłaściwsze (choć również wywołujące problemy w rodzaju konieczności zapewnieniu im stanowisk pracy w często i tak zbyt, małych w stosunku do potrzeb, pomieszczeniach sekretariatów sądowych) jak dotąd nie zostało wdrożone i brak jest jakichkolwiek informacji czy, a jeżeli tak to kiedy, to się stanie. Tylko gwoli przykładu należy podać, że w świetle dotychczasowych doświadczeń z pracy tych wydziałów, które dostęp uzyskały wynika, że w zależności od ilości danych o pozwanym jakimi sąd dysponuje (a podanych przez powoda) ustalenie jego numeru PESEL w typowych sprawach trwa od 3 do 5 minut. Mając na uwadze, że np. w jednym tylko wydziale cywilnym Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie średni wpływ spraw cywilnych w miesiącu kształtuje się w granicach 2.000 – z czego w większości spraw pozwanymi są osoby fizyczne, ustalanie numerów PESEL to pełnoetatowe zajęcie dla dodatkowego pracownika. Wprawdzie licząc np. średnio 4 minuty na sprawę otrzymujemy wynik w postaci 15 spraw na godzinę co przemnożone przez 40 godzin tygodniowo razy 4 tygodnie w miesiącu oznacza 2.400 spraw na pracownika (15 x 40 x 4) ale taką produktywność mógłby osiągnąć wyłącznie pracownik, który pracuje bez przerwy i bezbłędnie, nie choruje (ani on ani członkowie jego rodziny) i nie korzysta z urlopów wypoczynkowych oraz okolicznościowych, sam system informatyczny pracuje zawsze wydajnie i bezawaryjnie, zaś sprawy nietypowe nie występują. Z danych, którymi Oddział dysponuje, wynika że żadnego wsparcia kadrowego sądom nie udzielono.

Jak zauważa zarząd warszawskiego oddziału SSP „Iustitia", do dnia dzisiejszego, wbrew odmiennym twierdzeniom zawartym w wypowiedzi udzielonej przez podsekretarza stanu w MS Jacka Gołaczyńskiego dla dziennika Rzeczpospolita w dniu 5 lipca 2013 r., nie został zapewniony dostęp sądów (poza tymi wydziałami, które już od dawna nim dysponują w rodzaju wydziałów rozpoznających sprawy upadłościowe) do bazy danych Centralnej Ewidencji i Informacji Działalności Gospodarczej, który mógłby w wypadku przedsiębiorców będących osobami fizycznymi, wyeliminować część sygnalizowanych wyżej problemów (czytaj artykuł "Sądy dostają dostęp do PESEL i więcej pracy").

- Oczywiście każdy sąd może uzyskać dostęp do części danych zgromadzonych tamże, dokładnie tak jak każdy inny podmiot dysponujący dostępem do sieci internetowej poprzez wpisanie adresu www.ceidg.gov.pl w dowolnej wyszukiwarce internetowej, jednakże z punktu widzenia sądu istotne są zwłaszcza te dane, które nie są publicznie dostępne – z adresem zamieszkania pozwanego przedsiębiorcy na czele. Oddziałowi nie jest znany ani jeden sąd, który tego rodzaju dostęp, w związku z wejściem w życie ustawy, by uzyskał - podkreślają sędziowie.

Ponadto Zespół Prawa Cywilnego SSP Iustitia w

stanowisku przekazanym Ministerstwu Sprawiedliwości

zwrócił także uwagę na kolejne obowiązki, wprowadzone przez ustawę z 10 maja 2013 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego art. 208

1

, które na pewno nie usprawnią postępowania, a wręcz je utrudnią.

Mając powyższe na uwadze, jak również to, że opisane wyżej problemy w różnej skali występują na obszarze całego kraju, zarząd stołecznej Iustitii zaapelował o niezwłoczne podjęcie wszelkich możliwych działań mających na celu usunięcie sygnalizowanych problemów, a tym samym nieutrudnianie i tak już wystarczająco trudnej pracy sądów jednocześnie podkreślając, że wyłączną winę w spowodowaniu już dostrzegalnego spowolnienia ich pracy ponosi Ministerstwo Sprawiedliwości.

Zarząd Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia" zaapelował do ministra sprawiedliwości o niezwłoczne zapewnienie wszystkim sądom odpowiedniej infrastruktury technicznej i obsady osobowej niezbędnej do wykonywania przez nie zadań nałożonych ustawą z dnia 10 maja 2013 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego, która weszła w życie z dniem 6 lipca 2013 r.

- Wedle publicznych wypowiedzi przedstawicieli ministra sprawiedliwości obciążenia związane z nałożeniem tych obowiązków miały być zminimalizowane poprzez zapewnienie wszystkim sądom za pomocą łączy informatycznych bezpośredniego dostępu do bazy danych PESEL. Oczywistym jest przy tym, iż to Ministerstwo Sprawiedliwości będące autorem projektu ww. ustawy i jednocześnie jedynym podmiotem władnym do spowodowania zapewnienia sądom dostępu do ww. bazy danych obowiązane było skorelować daty wejścia w życie ustawy i osiągnięcia od strony technicznej i kadrowej możliwości jej stosowania. Niestety, po raz kolejny okazało się, że weszły w życie przepisy, które nałożyły na sądy nowe obowiązki (tu ustalania z urzędu numerów PESEL pozwanych) podczas gdy ich infrastruktura techniczna i obsada kadrowa niezbędna dla prawidłowej realizacji tych obowiązków nie jest gotowa - czytamy w uchwale warszawskiej Iustitii.

Pozostało 84% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"