Reklama

Jak żołnierz bez karabinu i z wątpliwym aktem mobilizacji… - komentuje Tomasz Krawczyk

Sędzia nie przysłuży się społeczeństwu, jeśli w przyszłości będą stale formułowane zastrzeżenia co do legalności jego wyboru oraz bezstronności politycznej.

Publikacja: 12.06.2019 08:26

Jak żołnierz bez karabinu i z wątpliwym aktem mobilizacji… - komentuje Tomasz Krawczyk

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Do niedawnego felietonu redaktora Marka Domagalskiego („Najnowsze pytanie SN do TSUE oddala kompromis w sporze o sądy") miałem tę uwagę, że jego krytyczna ocena ostatniego pytania prejudycjalnego siedmiu „starych" sędziów SN, poświęconego statusowi nowych sędziów SN, nie zawierała próby określenia, na czym miałby tu polegać rzekomy kompromis sędziów z rządem ani w jakim zakresie opcja rządząca obecnie w ogóle wykazuje chęć jakichkolwiek dalszych ustępstw. Jeśli gdzieś się cofa w sprawach sądownictwa, to przecież właśnie tylko pod presją instytucji europejskich, spowodowaną aktywnością „niepokornych" sędziów. Praworządność nie jest zresztą właściwą materią do zawierania przez sędziów jakichkolwiek kompromisów, bo wydaje się być akurat tym polem, gdzie powinni szczególnie twardo obstawać przy pryncypiach. Czyżby elastyczność polityczna sędziego stawała się w obecnych czasach przymiotem, a niezłomność – wadą? Jeśli tak, to chyba nic nie wynieśliśmy z tych 30 lat, jakie minęły od 4 czerwca 1989 r. A także poprzedzających ową datę strasznych czasów, gdy oczekiwano, że sędzia będzie skazywał na podstawie dekretu o stanie wojennym, nie przejmując się kwestią jego legalności, a komunistyczna władza też żądała od niego swoistego kompromisu: między chęcią trwania w zawodzie a odczuciami własnego sumienia prawnego.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Sądy i trybunały
Sędzia Maciej Nawacki nakłada grzywnę za wniosek o wyłączenie neo-sędziego
Opinie Prawne
Sędzia Mariusz Ulman: Zostałem nazwany debilem, gnojem, hyclem
Sądy i trybunały
Spór o rzecznika dyscyplinarnego sędziów. Prezes SN: ja to rozstrzygnę
Sądy i trybunały
Manowska zawiadamia prokuraturę. Chodzi o działania Żurka wobec SN
Spadki i darowizny
Ten rodzaj testamentu jest niebezpieczny. Pokazują to wyroki Sądu Najwyższego
Reklama
Reklama