Pocięta twarz Wenus

Dokument „Falender. Opowieść intymna” Krzysztofa Rogulskiego to intrygujący portret rzeźbiarki i kobiety. Premiera w środę w TVP 1 o 23.25.

Publikacja: 05.01.2010 10:29

Barbara Falender

Barbara Falender

Foto: materiały prasowe

Prace Barbary Falender od początku wzbudzały kontrowersje. Lubiła rzeźbić ludzkie ciało, eksponując erotykę, co w latach 70. ubiegłego wieku odbiegało od obowiązujących w sztuce trendów, a nawet było obrazoburcze. - Zrywałam zasłony wszystkich tabu - nie kryje dumy rzeźbiarka.

Tak powstały m.in. jej poduszki erotyczne eksponujące ogromne waginy, których nie można było pokazywać na wystawach. W 1973 roku wyrzeźbiła tors z falliczną głową sugerując podobieństwo obiektu do ówczesnych władz. - Oni wszyscy byli dla mnie fallusami, potworami, które nami rządzą - opowiada w filmie artystka.

Już na dyplom w warszawskiej ASP wykonała „Ludzi z Krakowskiego Przedmieścia”, kompozycję kilkunastu białych figur z czarnymi torsami, które metaforycznie miały przypominać o tragicznych wydarzeniach z marca 1968 roku. Tamten czas, jak mówi, wywarł na niej silne piętno, zabił młodość.

- Jestem skonstruowana z rozmyślania o przeszłości - deklaruje Barbara Falender. - Bez wspomnień mojego dzieciństwa nie ma sensu żadne moje tworzenie. Gdyby nie ono, nigdy nie zostałabym artystką.

Dokumentalista towarzyszy rzeźbiarce w wielu miejscach i sytuacjach. Rejestruje jej pracę w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, gdzie w 2007 roku odbyła się monograficzna wystawa podsumowująca 30 lat pracy artystki. Widzimy ją skupioną, gdy pracowicie drąży kamień; uśmiechniętą w czasie rozmów ze znajomymi i spacerującą samotnie; zwierzającą się, że składa się z samych wewnętrznych zaprzeczeń.

W podwarszawskich Markach odwiedza cyzelera, który pomaga nadać ostateczny kształt rzeźbom. Wpuszcza też kamerę do pracowni na Nowym Mieście w Warszawie. Śmieje się, gdy pokazuje zdjęcia rodzinne, m.in. ze ślubu, na których widać jej męża z potężną kulą u nogi przywieszoną mu przez jednego z gości.

Barbara Falender nie tylko pokazuje swoje prace, ale też opowiada w jakich okolicznościach powstały, co dla niej znaczą. Widzowie dowiedzą się, dlaczego „Łoże Penelopy” jest konstrukcją dwóch figur w kuli, na czym polega fenomen „Izydy”, a także z jakiego powodu wyrzeźbiona w białej porcelanie twarz „Wenus” została pocięta tarczą diamentową.

- Wyrażam miłość, śmierć, radość, smutek, żal w twardym kamieniu - uważa rzeźbiarka. - Moim obowiązkiem jest zrobienie czegoś, co nie będzie śmieciem na Ziemi.

Prace Barbary Falender od początku wzbudzały kontrowersje. Lubiła rzeźbić ludzkie ciało, eksponując erotykę, co w latach 70. ubiegłego wieku odbiegało od obowiązujących w sztuce trendów, a nawet było obrazoburcze. - Zrywałam zasłony wszystkich tabu - nie kryje dumy rzeźbiarka.

Tak powstały m.in. jej poduszki erotyczne eksponujące ogromne waginy, których nie można było pokazywać na wystawach. W 1973 roku wyrzeźbiła tors z falliczną głową sugerując podobieństwo obiektu do ówczesnych władz. - Oni wszyscy byli dla mnie fallusami, potworami, które nami rządzą - opowiada w filmie artystka.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl