Wielowymiarowy czarno-biały świat

Na fotografiach Stefana Arczyńskiego świat jest fascynująco piękny, ale i różnorodny. Prace 96-letniego artysty, nestora polskiej fotografii z Wrocławia, emanują zaskakująco młodzieńczą energią i wiarą, że utrwalenie ulotnej chwili potrafi zatrzymać czas, wywołując iluzję nieskończoności.

Aktualizacja: 14.02.2013 02:39 Publikacja: 14.02.2013 02:32

Stefan Arczyński na wernisażu wystawy w Starej Galerii ZPAF

Stefan Arczyński na wernisażu wystawy w Starej Galerii ZPAF

Foto: Fot. Monika Kuc

Stefan Arczyński z równą pasją fotografuje ludzi, architekturę i pejzaże. Na wystawę „Retrospekcje" w z ogromnego archiwum wybrał prace z różnych dekad, prezentujące większość ulubionych motywów. Mimo że ma w dorobku także kolorowe fotografie, tym razem zdecydował się pokazać tylko czarno-białe, których jest niedościgłym mistrzem.

Dowodzi w nich, że plastyczną grą światła i cienia można uzyskać rozmaite efekty. Skupić uwagę na twarzy portretowanego i dać jego socjologiczno-psychologiczną charakterystykę. (Czego przykładem zdjęcia egzotycznych dziewczyn na Festiwalu Młodzieży w Warszawie w 1955 r.) Albo „rzeźbiarsko" wymodelować sylwetkę tancerzy Pantomimy Wrocławskiej Henryka Tomaszewskiego (artysta towarzyszy jej od początku powstania), czy Opery i Baletu, pokazując piękno ciał i ekspresję ruchu. Czy też podkreślić detal w architekturze. Zarazem jest ona dla Arczyńskiego przestrzenią najdalej posuniętych eksperymentów – tworzenia kompozycji niemal geometrycznych i op-artowskich.

W pejzażu natomiast fotografik przedkłada emocje i ekspresję nad „konceptualne" gry. Szczególnie lubi fotografować samotne drzewa na tle pięknych, lecz niepokojących krajobrazów oraz pnie i konary w dynamicznych skrętach. Jedne i drugie to znacznie więcej niż po prostu obrazy natury. Wyraźnie są to metafory burzliwych ludzkich losów, może nawet samego artysty.

Stefan Arczyński urodził się w 1916 r. w Essen w rodzinie polskich emigrantów. Od młodości interesował się fotografią. Naukę warsztatu rozpoczął w 1934 r. w berlińskim atelier. Już pierwsze zdjęcia z olimpiady w Berlinie w 1936 r. zwróciły uwagę na jego indywidualność.

Kiedy wybuchła wojna, jego ojciec – działacz Związku Polaków w Niemczech - został stracony, a on sam wcielony do wojska i skierowany do Luftwaffe, gdzie wykonywał zdjęcia lotnicze. W 1943 trafił na front wschodni pod Stalingradem, a tam do niewoli sowieckiej. Po odzyskaniu wolności zamieszkał w Polsce. Gdy osiadł we Wrocławiu założył zakład fotograficzny, wstąpił do Związku Polskich Artystów Fotografików i zaczął dokumentować podnoszące się z gruzów miasto. Potem objeździł całą Polskę.

W 1956 zaczął wędrówki z aparatem po świecie. W pierwszą podróż wybrał się do Włoch, potem do innych krajów Europy i dalej przez wszystkie kontynenty. Zdjęcia z podróży prezentował na wielu wystawach i w albumach. W 2011 został uhonorowany Złotym Medalem Gloria Artis.

Mimo że Stefan Arczyński nie ulega zmiennym modom i opiewa piękno w klasycznej postaci, jego sztuka budzi niesłabnący podziw. To nie tylko sprawa perfekcji, ale przede wszystkim stylu, umiejętności koncentracji i syntezy.

 

Stefan Arczyński „Retrospekcje" – wystawa w Starej Galerii ZPAF (Pl. Zamkowy 8) – czynna do 8 marca

Stefan Arczyński z równą pasją fotografuje ludzi, architekturę i pejzaże. Na wystawę „Retrospekcje" w z ogromnego archiwum wybrał prace z różnych dekad, prezentujące większość ulubionych motywów. Mimo że ma w dorobku także kolorowe fotografie, tym razem zdecydował się pokazać tylko czarno-białe, których jest niedościgłym mistrzem.

Dowodzi w nich, że plastyczną grą światła i cienia można uzyskać rozmaite efekty. Skupić uwagę na twarzy portretowanego i dać jego socjologiczno-psychologiczną charakterystykę. (Czego przykładem zdjęcia egzotycznych dziewczyn na Festiwalu Młodzieży w Warszawie w 1955 r.) Albo „rzeźbiarsko" wymodelować sylwetkę tancerzy Pantomimy Wrocławskiej Henryka Tomaszewskiego (artysta towarzyszy jej od początku powstania), czy Opery i Baletu, pokazując piękno ciał i ekspresję ruchu. Czy też podkreślić detal w architekturze. Zarazem jest ona dla Arczyńskiego przestrzenią najdalej posuniętych eksperymentów – tworzenia kompozycji niemal geometrycznych i op-artowskich.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl