Stare nagrania Dylana

„Another Self Portrait” amerykańskiego barda ujawnia kulisy artystycznej porażki sprzed lat.

Publikacja: 24.09.2013 00:53

Stare nagrania Dylana

Foto: Nieznane

Aby przypomnieć skalę krytyki, jaka towarzyszyła wydaniu „Self Portrait” w 1970 r., trzeba zacytować recenzję magazynu „Rolling Stone”, która zaczynała się od mocnego pytania: „Co to za gówno?”.

Recenzenta najbardziej wpływowego czasopisma muzycznego świata zirytowała muzyczna mieszanina, jaką zaproponował fanom amerykański bard słynący wcześniej z autorskich płyt. Tym razem zaśpiewał m.in. hit duetu Simon & Garfunkel, a także folkowe klasyki. Zawartość podwójnego albumu uzupełniły nagrania z występu na Isle of Wight Festival w 1969 r.

Wielkie było zdziwienie, gdy wiosną tego roku obiegła muzyczny świat informacja o tym, że Dylan zdecydował się zaryzykować powrót do płyty, która nie cieszyła się dobrą sławą. „Another Self Portrait” zawiera jednak również piosenki zarejestrowane przy okazji nagrania „Nashville Skyline” z 1968 r. oraz „New Morning” z 1970 r.

Dylan zdawał sobie sprawę, że muzyczna propozycja, jaką przedstawił na „Self Portrait”, jest słabsza niż na poprzednich płytach. Od początku miał mało nowych własnych piosenek, dlatego przerwał sesję nagraniową w kwietniu 1969 r. i wrócił do niej po roku, wspierając się przeróbkami cudzych kompozycji.

Jak ujawnił, współpracujący z nim organista Al Kooper, Dylan zmagał się z kompozytorskim kryzysem, więc postanowił się posiłkować magazynem „Sing Out! ”, który drukował partytury piosenek dla amatorów. Muzycy bali się, że sprawa wycieknie poza studio, a wydawca, świadomy słabości materiału, postanowił ratować płytę, dogrywając do piosenek partie instrumentów dętych oraz żeńskich chórków.

Dopiero w 1984 r. Dylan ujawnił przyczyny lekceważącego stosunku do nagrań z „Self Portrait”. Były to czasy Woodstock, dokąd nie pojechał. Próbował ustabilizować życie swojej nowej rodziny w Nowym Jorku, tymczasem hipisi oblegali jego dom, domagając się, by zaangażował się w działalność pacyfistów.

– Powiedziałem: pieprzę to – powiedział Dylan w wywiadzie dla „Rolling Stone”. – Marzyłem o jednym: by wszyscy ludzie, którzy nie dawali mi spokoju, zapomnieli o mnie. Postanowiłem zrobić coś, czego nie mogli zaakceptować.

„Another Self Portrait” nie jest może rewelacją, ale niektóre kompozycje usłyszeć warto. Należą do nich z pewności dwie piosenki nagrane z George’em Harrisonem – „Time Passes Slowly” i „Working on a Guru”. Powstały dla zabicia nudy, podczas oczekiwania na przybycie Elvisa Presleya. Król rock and rolla nie przyjechał, a szkoda, bo zwłaszcza pierwszy blues był godny uwagi i mógł z niego być światowy hit nagrany przez supertrio.

Na pierwszej płycie przeważają akustyczne piosenki – kameralna, wzruszająca wersja ballady „I Went to See the Gypsy” i śpiewana zadziornie folkowa kompozycja „Little Sadie”. Zmiany nastroju Dylan dokonuje wielokrotnie – „Pretty Saro” śpiewa łamiącym się głosem. Do najpiękniejszych kompozycji należy „Spanish is the Loving Tongue”, wyjątkowy utwór w dorobku barda, wykonywany z fortepianowym akompaniamentem. Sześciominutowa wersja „House Carpenter” nawiązuje do pierwszych transowych albumów Dylana. Zaskakuje „If Not for You” – delikatne, niemal intymne.

Aby przypomnieć skalę krytyki, jaka towarzyszyła wydaniu „Self Portrait” w 1970 r., trzeba zacytować recenzję magazynu „Rolling Stone”, która zaczynała się od mocnego pytania: „Co to za gówno?”.

Recenzenta najbardziej wpływowego czasopisma muzycznego świata zirytowała muzyczna mieszanina, jaką zaproponował fanom amerykański bard słynący wcześniej z autorskich płyt. Tym razem zaśpiewał m.in. hit duetu Simon & Garfunkel, a także folkowe klasyki. Zawartość podwójnego albumu uzupełniły nagrania z występu na Isle of Wight Festival w 1969 r.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Rzeźba
Anatomia antyku na Zamku Królewskim z kolekcji Stanisława Augusta
Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu