Hrabia Józef Czapski herbu Leliwa (1896 – 1993) był człowiekiem wielu talentów i doświadczeń: malarzem, rysownikiem, pisarzem, eseistą, a także żołnierzem i emisariuszem. Jako malarz współtworzył kapizm. W młodości, chłonął francuski postimpresjonizm. Malował portrety, wnętrza, pejzaże, martwe natury na pierwszym planie stawiając kwestie koloru i światła.
Po II wojnie światowej osiadł pod Paryżem w Maisons-Laffitte, nigdy już nie był w Polsce. Nie mógł tez w kraju pokazywać swoich obrazów. Wystawa „Józef Czapski. Malarz i pisarz: warsztat artysty” w Montricher, na której zebrano 40 obrazów z dwudziestu (!) kolekcji.
– Sercem prezentacji są dzienniki Czapskiego. Stanowią punkt wyjścia dla wyboru obrazów – wyjaśnia Mikołaj Nowak-Rogoziński, kurator wystawy. – W dziennikach można odnaleźć szkice, a nawet poszczególne etapy powstawania późniejszych płócien.
Te dzienniki prowadził przez całe życie. Strony zapisane w różnych językach niewyraźnym nieuporządkowanym pismem, uzupełniał rysunkami i akwarelami. Swe zapiski Czapski nazywał „kontrolą oddechu dnia”. Zachowało się niemal 300 zeszytów z lat 1941-1992 oprawnych w czarne i szare płótno.
Na wystawie zobaczyć można 11 tomów ze zbioru Muzeum Narodowego w Krakowie i dwa z kolekcji prywatnej. Eksponowane są w długiej witrynie umiejscowionej wzdłuż sali, na ścianach zawisły obrazy Czapskiego.