Flirt plastyki i kina

„Ach! Plakat filmowy w Polsce" - historia narodzin, rozkwitu i zamierania plakatu filmowego w Polsce

Publikacja: 28.08.2009 18:00

Flirt plastyki i kina

Foto: materiały prasowe

Ach! Co to był za ślub! Mariaż stulecia: grafika i kinematograf. Przez dziesięciolecia związek wydawał się idealny. Przynajmniej z polskiej perspektywy.

„Ach! Plakat filmowy w Polsce" to historia gatunku opowiedziana za pośrednictwem 537 reprodukcji. Prace od końca XIX stulecia do dziś; najwięksi mistrzowie wyeksponowani, główne problemy i mody wypunktowane.

Brawa dla duetu projektantów (Justyna Czerniakowska i Lech Majewski). Majewski pojawia się także w roli autora – jego praca zamyka tom. Symboliczna kompozycja: Festiwal dei Popoli w 2003 r. anonsuje uśmiechnięta buźka i oko, z którego spływa łza… Łza żalu za utraconą świetnością filmowego plakatu.

Nie zawsze byliśmy plakatową potęgą. Początki były tyleż skromne co nieoryginalne. W latach, kiedy kino dopiero stawało się popularną rozrywką – w czasie I wojny i tuż po niej – pojawiły się półprodukty, preplakaty. Litograficzne obrazki przedstawiały sceny na motywach filmu, w realistycznej konwencji. W kompozycjach pozostawiano miejsce na napisy – lokalne kina uzupełniały je wedle potrzeb.

Plakat filmowy jako odrębne zjawisko plastyczne pojawia się dopiero w latach 30. Początkowo królował kicz i łopatologia. Przykładem – Jan Kiepura w filmie „Zdobyć cię muszę". Tenor odziany we frak, z rozchylonymi ustami – a u jego stóp trzy dziewoje w strojach kąpielowych. Pod spo-dem slogan: „Najnowszy światowy sukces naszego rodaka".

Plakat zaczął tracić naiwność w trudnych ekonomicznie latach przed II wojną. Wtedy sięgnął po fotomontaż, wynalazł język znaków i wizualnych skrótów. Był to jednak margines. Naprawdę ciekawie zrobiło się po wyzwoleniu. Ruszyli do akcji przedwojenni triumfatorzy, którzy w 1937 r. zdobyli na Wystawie Światowej aż 27 nagród. Wśród nich – Henryk Tomaszewski.

Fascynujący epizod PRLowskiego plakatu kinowego to okres soc-realizmu. Jak nasi artyści potrafili się wymigiwać od doktryny! Bronili się żartami, infantylizacją, abstrakcyjną formą, pomysłowym liternictwem. Pewnie, czasem nie dało się uniknąć nieznośnego patosu – jak przy filmie o życiu traktorzystki czy w przypadku obrazów traktujących o wojnie. Na początku lat 50. Henryk Tomaszewski stworzył odwróconą tyłem do widza „Dittę", jak jego bohaterka obojętny na socwymogi.

A potem nadszedł poodwilżowy boom plakatowy. Powszechna aprobata dla polskiego plakatu miała swoje ujemne strony. Projektanci poczuli się „artychami". Zaczęli przekładać na obrazki literacką metaforę i… popadali w banał. Afisz zszedł na manowce. Kiedy dziś oglądam przegadane „surrealistyczne" plakaty z lat 70., dostrzegam ich płycizny, brak esprit, próbę kokietowania widza. Są tandetne. Stanowią niejako odwrotność tego, co wyniosło nasz plakat na światowe wyżyny.

Jak wiadomo, dla plakatu przełom 1989 r. miał fatalne skutki. Jednak ambitny afisz, również ten związany z kinem, nie zanikł całkowicie. Pojawili się młodzi, przebojowi i odporni na komercjalizację. Nowoczesna technologia pozwala im wykonywać postery chałupniczo, bez pertraktacji ze zleceniodawcą i drukarnią. Robią plakaty do kin studyjnych, filmowych powtórek, z własnej potrzeby. Młode pokolenie odrzuciło złe nawyki „metaforystów". Odkryło na nowo mowę skrótów i symboli, stosuje ironię, absurd, humor. Jednego wypada żałować: że ich prac na ulicach nie widać. Zajęły miejsce w off-kulturze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl