Dom Spotkań z Historią i fotografie Bogdana Łopieńskiego

Nie było łatwo wybrać kilkadziesiąt prac ze 150 tysięcy zarchiwizowanych kadrów. A Bogdan Łopieński (ur. 1934 r., absolwent łódzkiej Filmówki, w latach 60. współpracownik tygodnika „Świat", potem miesięcznika „Fotografia"; w 1967 r. laureat World Press Photo) tyle właśnie „napstrykał" w ciągu kilku dekad zawodowej aktywności

Publikacja: 24.07.2011 12:09

fot. Bogdan Łopieński

fot. Bogdan Łopieński

Foto: Archiwum

Tym razem skoncentrował się na zwykłym życiu rodaków za czasów PRL. Stolica, owszem, zajmuje poczesne miejsce, ale także codzienność prowincji oraz kurortów, od Drohiczyna po Chełm Lubelski.

Zastanawiam się, co jest przyczyną naszej obecnej sympatii i zainteresowania fotografią prasową sprzed półwiecza. Może to, że w reportażach z tamtych lat nie ma dramatów ani drastycznych scen. Jest natomiast wiele świadectw emocjonalnych więzi łączących rodaków, ich zaradności i pogody ducha. Słowem, tego, czego obecnie najbardziej brakuje.

Zwyczajni Polacy uwiecznieni w przypadkowych sytuacjach wydają się po prostu... sympatyczni. Bezpretensjonalni. Nawet „królowie życia", czyli artyści, pozbawieni są pozy – choćby obnosili starannie wystudiowany image.

Wśród przedstawionych ujęć nie mogło zabraknąć sztandarowego dzieła „Przyspieszamy, obywatele". Na fotografii z 1973 r. Edward Gierek i Piotr Jaroszewicz jednocześnie popatrują na zegarki, pochyliwszy głowy niemal pod identycznym kątem. Zdjęcie otrzymało I nagrodę na konkursie fotografii prasowej, ale też... zakaz publikacji jako zbyt niepoważne. Ostatecznie Gierek zniósł zakaz.

Od tamtej pory kadr opublikowano około 200 razy, a wśród partyjnych notabli nastała moda na fotografowanie się ze spoglądaniem na zegarek. Publiczność nadała ujęciu własny tytuł: „Na nas już czas". W efekcie cenzura ponownie zabroniła publikowania zdjęcia. O perypetiach pracy Łopieńskiego powstał film telewizyjny, którego emisję planowano na 13 grudnia 1981 r. Czy istnieje bardziej wymowny symbol socjalistycznej paranoi?

Nie było łatwo wybrać kilkadziesiąt prac ze 150 tysięcy zarchiwizowanych kadrów. A Bogdan Łopieński (ur. 1934 r., absolwent łódzkiej Filmówki, w latach 60. współpracownik tygodnika „Świat", potem miesięcznika „Fotografia"; w 1967 r. laureat World Press Photo) tyle właśnie „napstrykał" w ciągu kilku dekad zawodowej aktywności.

Lata 60. w fotografiach Bogdana Łopieńskiego, Dom Spotkań z Historią, Warszawa,  ul. Karowa 20, wystawa czynna do 14.08

Tym razem skoncentrował się na zwykłym życiu rodaków za czasów PRL. Stolica, owszem, zajmuje poczesne miejsce, ale także codzienność prowincji oraz kurortów, od Drohiczyna po Chełm Lubelski.

Zastanawiam się, co jest przyczyną naszej obecnej sympatii i zainteresowania fotografią prasową sprzed półwiecza. Może to, że w reportażach z tamtych lat nie ma dramatów ani drastycznych scen. Jest natomiast wiele świadectw emocjonalnych więzi łączących rodaków, ich zaradności i pogody ducha. Słowem, tego, czego obecnie najbardziej brakuje.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl