Wobec zbliżającej się wojny, w 1939 roku, Matta opuszcza Europę i jedzie do USA. I tu w środowisku nowojorskim szybko zyskuje popularność. Przeszczepia na amerykański grunt idee surrealizmu i psychicznego automatyzmu, inspirując wielu współczesnych artystów do spontanicznego malowania na płótnach w wielkich formatach. W końcu lat 40. wraca jednak do Europy.
Krakowska wystawa „Matta. Człowiek i wszechświat" ma niezwykłą aranżację. Barwne obrazy olejne o rozmiarach murali gwałtownie rozbłyskują w świetle reflektorów, a za moment gasną w ciemnościach jak gwiazdy w kosmosie. W tle słyszymy dźwięki wszechświata, zarejestrowane przez NASA. Ekspozycja od progu przenosi nas w wymiar uniwersalny, przypominając, że przez ostatnich 20 lat ta tematyka dominowała w jego sztuce.
„Myślę, że poprzez obrazy stworzyłem sobie świat, coś na kształt Uniwersum, z rytuałem, w którego centrum jestem całkiem sam, jak Robinson Crusoe" – mówił o sobie Matta. Jego płótna mają niezwykłą perspektywę przestrzenną. Sprawiają wrażenie, jakby elementy na pół abstrakcyjne i na pół figuralne wirowały w 3D. Matta zawsze interesował się odkryciami fizyków i teoriami przestrzeni nieeuklidesowej. I rozwinął własną koncepcję „przestrzeni astralnych", w których działają różne siły. Jego obrazy poszukują „mapy świata i życia", nie znajdujemy w nich spokoju kosmicznej harmonii, lecz gwałtowne procesy przemian.
W centrum ekspozycji znajduje się ogromna wieloelementowa kompozycja „Oślepiający banita" z 1966 roku, w którym Matta określa swoje miejsce jako artysty – outsidera obserwującego zewnętrzny świat z dystansu, a zarazem wzbogacającego go własną wyobraźnią i fantazją.
– Matta przedstawia człowieka w świecie i świat w człowieku – mówi „Rz" Katarzyna Mrugała z Muzeum Narodowego w Krakowie. – Tematy uniwersalne pojawiają się od przełomu lat 70. i 80., chociaż warto pamiętać, że już w pracy dyplomowej, zatytułowanej „Liga religii", w której próbował przedstawić reprezentantów wszystkich religii, szukał odpowiedzi na pytanie, dlaczego człowiek pojawił się na świecie.
Jednak we wcześniejszej twórczości zajmowała go nie tylko tematyka filozoficzno-egzystencjalna. W cyklu obrazów z lat 30. „ Morfologie psychologiczne" pod wpływem psychoanalizy zgłębiał stany podświadomości. Ale po wojnie jego twórczość ewoluuje w kierunku figuracji i zabarwia się radykalną społeczną wymową. Artysta zaczyna malować manifesty przeciw okrucieństwu wojny. Niejednokrotnie daje wyraz swym lewicowym poglądom, angażuje się w burzliwe paryskie wydarzenia 1968 roku.