Sztuka w rytmie poloneza

W piątek w Pekinie otwarcie wielkiej ekspozycji „Skarby z kraju Chopina. Sztuka polska XV–XX wieku".

Publikacja: 05.02.2015 23:45

Muzeum Narodowe w Pekinie, jedna z sal ekspozycji naszej sztuki

Muzeum Narodowe w Pekinie, jedna z sal ekspozycji naszej sztuki

Foto: archiwum prywatne/Jacek Lutomski

Korespondencja z Pekinu

W najważniejszym w Chinach Muzeum Narodowym przy placu Tiananmen pokazujemy 350 eksponatów – obrazów, rzeźb, przedmiotów rękodzieła artystycznego takich naszych mistrzów jak Matejko, Wyspiański, Mehoffer, Dunikowski.

Nie bez powodu w nazwie prezentacji pojawia się Fryderyk Chopin. On jest symbolem polskiej kultury, bardzo czytelnym i zrozumiałym dla Chińczyków znakiem firmowym. Ma to szczególne znaczenie w roku, w którym odbędzie się Konkurs Chopinowski, a tradycyjnie jedną z najsilniejszych ekip tworzą reprezentanci Chin. Ma ich przyjechać do Warszawy 74.

Laureat edycji z 2000 roku i zarazem juror tegorocznej Yundi Li jest tu bardzo popularny. Pojawił się w przededniu otwarcia wystawy na spotkaniu w ambasadzie polskiej, a nawet zagrał dla zgromadzonych gości.

Królestwo ducha

Na wystawie naszemu kompozytorowi poświęcono jedną z sal zatytułowaną „Warszawa – miasto młodości Chopina". Do niego nawiązuje też obraz Teofila Kwiatkowskiego z 1859 roku zatytułowany „Polonez Chopina/Bal w Hôtel Lambert w Paryżu". Grze Fryderyka przysłuchuje się młoda wiejska dziewczyna, a w tle, w rytmie tytułowego tańca, przesuwa się galeria postaci historycznych i symbolicznych.

– Ten obraz zrobił na mnie wielkie wrażenie – mówi „Rzeczpospolitej" Wang Hui, kuratorka wystawy ze strony chińskiej. – Jest kwintesencją tego, co chcieliśmy zaprezentować. Pokazuje, że Polacy potrafili przetrwać trudne czasy dzięki sztuce i dzięki niej się odrodzili. Dlatego zaproponowałam, żeby dzieło Teofila Kwiatkowskiego znalazło się na jednym z plakatów.

– Naszym chińskim partnerom od początku szczególnie podobały się dwie rzeczy – wyjaśnia mi prof. Maria Poprzęcka, kuratorka ze strony polskiej. – Fakt, że już w tytule nawiązujemy do Chopina, oraz to, że poprzez sztukę opowiadamy o polskich dziejach i pokazujemy, że nasz kraj jest „królestwem ducha".

Religia i sarmatyzm

Nie da się o polskich dziejach opowiedzieć bez chrześcijaństwa. Motywy religijne zajmują ważną część prezentacji, zarówno wśród malarstwa, jak i rękodzieła artystycznego (piękny XVII-wieczny kielich mszalny Michaela Maiera).

– Najbardziej podobają mi się eksponaty dotyczące tematyki religijnej – mówi „Rzeczpospolitej" Qu Pengjie, młody dziennikarz China Radio – Wiem, że Polska jest krajem katolickim i przedstawione tu obiekty, ich historia pozwalają zrozumieć, dlaczego religia jest tak ważna dla Polaków. Inny fragment ekspozycji dotyczący sarmatyzmu jest bardzo ciekawy, bo dla nas egzotyczny. Możemy się też przekonać, jak dużym terytorialnie krajem była w swoim czasie Polska.

Ten historyczny kontekst pozwala Chińczykom lepiej zrozumieć otwierająca ekspozycję animowana mapa Polski. Ukazuje nasz kraj w kontekście eurazjatyckim, a później europejskim. Ma uświadamiać specyfikę naszej kultury, tworzonej w sercu Starego Kontynentu, ale zawieszonej między Wschodem a Zachodem.

Prezentujemy więc z jednej strony dzieła w pewien sposób nawiązujące do chińskiej tradycji, jak 16-metrowy zwój malowany akwarelą ukazujący orszak ślubny króla Zygmunta III nazywany rolką sztokholmską, z drugiej zaś – właściwe tylko naszej kulturze, jak sztukę sarmacką czy witraż Stanisława Wyspiańskiego „Bóg Ojciec – Stań się" prezentowany w formie monumentalnego przezrocza. Jak twierdzą znawcy, witraż jako dzieło sztuki nie jest znany w kulturze Chin, dlatego wzbudza duże zainteresowanie.

Kuszące plakaty

Podobnie jak część wystawy poświęcona polskiemu plakatowi. Została przygotowana na specjalne życzenie strony chińskiej, a przywieziony do Pekinu zestaw 75 dzieł to skrócona lekcja historii polskiej szkoły plakatu. Znajdują się tu ważne dzieła Henryka Tomaszewskiego, Jana Lenicy, Wojciecha Fangora. Ukłonem w stronę organizatorów było umieszczenie kilku plakatów promujących chińskie filmy.

– Zdecydowanie najbardziej przypadły mi do gustu wasze plakaty – mówi mi Shi Yi z „Beijing News Daily". – Może dlatego, że to sztuka skrótu i uproszczenia, więc szybko i bezpośrednio przemawia.

Prestiżowe miejsce

Dziennikarze chińscy, których około 60 uczestniczyło w konferencji prasowej, opuszczali Muzeum Narodowe już po jego zamknięciu, tak znacznie przedłużyło się zwiedzanie z prof. Poprzęcką.

- Nasza wystawa jest trzecią – po brytyjskiej i niemieckiej – narodową prezentacją w prestiżowym muzeum w Pekinie – podsumowuje dla „Rzeczpospolitej" Małgorzata Omilanowska, minister kultury. – To także największa pod względem finansowym impreza promująca w tym roku polską kulturę w świecie.

Bardzo prestiżowe jest miejsce prezentacji w Chińskim Muzeum Narodowym. Ta gigantyczna instytucja powstała w połączenia w 2003 roku Narodowego Muzeum Historii Chin z Narodowym Muzeum Chińskiej Rewolucji. Po remoncie, który zakończył się w 2010 roku, jest największą placówką muzealną na świecie, dysponuje powierzchnią 192 tys mkw. Liczba zwiedzających może przyprawić o zawrót głowy: 10 do 20 tysięcy osób dziennie.

Otwierana dziś wystawa to pierwsza część całego cyklu prezentacji, który Paweł Potoroczyn, dyrektor Instytutu im. Adama Mickiewicza, nazywa sezonem polskim. Gdy w maju wystawa „Skarby z kraju Chopina" będzie dobiegała końca, otworzy się kolejna – „Stany życia" – prezentująca naszych najciekawszych artystów sztuk wizualnych. A w planie jest jeszcze prezentacja polskiego kina na festiwalu filmowym w Pekinie. Sezon czas zacząć.

Rzeźba
Rzeźby Abakanowicz wkroczyły na Wawel. Jej drapieżne ptaki nurkują wśród drzew
Rzeźba
Salvador Dalí : Rzeźby mistrza surrealizmu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu