6 marca przegłosowano w Sejmie nowelizację art. 119 § 1, 256 § 1, art. 257 § 1 i art. 53 § 2a pkt 6 kodeksu karnego rozszerzającą kryminalizację przestępstw motywowanych uprzedzeniami. Prace na rzecz podniesienia standardów antydyskryminacyjnych to niewątpliwie słuszny kierunek, tym bardziej że na od lat Polsce wytykano luki w tym zakresie. Kodeks karny nie przewidywał bowiem szczególnych środków ochrony prawnej pokrzywdzonym przestępstwami z nienawiści z uwagi na niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną czy tożsamość płciową. Tymczasem cechy te często są powodem dyskryminacji w przestrzeni publicznej i poza nią.
Dokonane zmiany koncentrują się na dwóch kwestiach. Po pierwsze chodzi o rozszerzenie znamion przedmiotowych wskazanych przestępstw poprzez dodanie cech będących przyczyną dyskryminacji. Pierwsza wersja nowelizacji z marca 2024 r. przewidywała dodanie pięciu przesłanek dyskryminacyjnych: płci, wieku, niepełnosprawności, tożsamości płciowej i orientacji seksualnej. Ostatecznie przegłosowany projekt nie zawiera już jednak przesłanki tożsamości płciowej. Stwierdzono, że rezygnacja ta nie zmienia pola kryminalizacji, ponieważ dyskryminacja na tym tle mieści się w przesłance płci, a więc „tożsamość płciowa” byłaby superfluum. Pokłada się nadto duże nadzieje w orzecznictwie, gdyż wskazuje się, że wykładnia powinna być dokonywana w duchu konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Czytaj więcej
Ustawa o mowie nienawiści to krok w dobrą stronę, który wzmocni ochronę osób dyskryminowanych. Ni...
Wydaje się, że takie założenie jest bardzo złudne i usunięcie przesłanki „tożsamości płciowej” faktycznie pozbawia ochrony pokrzywdzonych na tym tle. Płeć a tożsamość płciowa to przecież nie to samo. A zachęcanie sądów do stosowania wykładni rozszerzającej jest sprzeczne z podstawowymi zasadami prawa karnego. Istotniejsza, jak można stwierdzić, analizując przebieg procesu legislacyjnego, jest zmiana znamienia strony podmiotowej z określenia „z powodu jej przynależności” na takie, które obejmie ochroną także osoby, które nie posiadają wskazanej w przepisach cechy. Początkowo zaproponowano określenie „w związku z przynależnością”, ale ostatnio zmieniono je na „z powodu” (ale już bez zaimka dzierżawczego „jej”), tak aby uwypuklić motywację sprawcy.
Problem już rozwiązany
W pierwszej kolejności należy postawić pytanie, czy rozszerzenie kryminalizacji wskazanych przepisów jest dostatecznie uzasadnione racjami polityczno-kryminalnymi. Projektodawca podkreśla, że znowelizowane przepisy będą chroniły przed błędem „asumpcji”, czyli przypadku, gdy sprawca błędnie zakłada, że dana osoba posiada jakąś cechę, np. jest homoseksualna.