Łukasz Guza: Pragmatyczna krótka pamięć

Możliwe, że środowisko prawnicze jest znacznie bardziej podzielone w kwestii przywracania praworządności, niż się powszechnie wydaje. A przez pragmatyzm wraca mu krótka pamięć.

Publikacja: 02.10.2024 04:32

Łukasz Guza: Pragmatyczna krótka pamięć

Foto: Adobe Stock

Wiele można dowiedzieć się o środowisku prawniczym z ostatniej edycji Panelu Prawników Rzeczpospolitej. Że jest podzielone? Owszem, prawie pół na pół: 48 proc. uczestników panelu zgodziło się z tym, że osoby, które po 2018 r. awansowały na wyższe stanowiska w sądownictwie lub zostały sędziami SN, powinny wrócić na wcześniej zajmowane stanowiska oraz podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej. Prawie tyle samo, bo 47 proc. prawników, nie zgodziło się z tą tezą. To wskazuje, że całe środowisko prawnicze nie jest ani tak jednolite w kwestii neosędziów, ani tak pryncypialne jak sami sędziowie (a przynajmniej ci uznający się za legalnych, powołani przy udziale „starej” KRS). Być może wynika to ze zmęczenia tematem przywracania praworządności, które się przedłuża, a być może z czystego pragmatyzmu. Dla wielu adwokatów, radców prawnych czy innych prawników działających w biznesie ważniejsze jest to, czy orzeczone rozstrzygnięcie się utrzyma, niż to, czy wydał je „neo” czy „paleo”. Dla wielu też – co zaakcentowali sami uczestnicy panelu – niedopuszczalna jest weryfikacja sędziów w podziale na trzy grupy. Padają określenia, że to „dolewanie oliwy do ognia” i „zła wróżba na przyszłość”.

Wiedza dla profesjonalistów w nowym PRO.RP.PL

Zyskaj dostęp do najnowszych raportów, analiz, orzeczeń, prognoz i komentarzy niezbędnych w Twojej codziennej pracy, przygotowanych przez ekspertów Rzeczpospolitej.
Rzecz o prawie
Łukasz Wydra: Teoria salda lepsza od dwóch kondykcji
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Zabójstwo drogowe tylko z nazwy
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Aplikacja rozczarowuje
Rzecz o prawie
Konrad Burdziak: Czy lekarze mogą zaufać wytycznym w sprawach aborcji?
Rzecz o prawie
Michał Urbańczyk: Legalna i nielegalna imigracja to największe wyzwanie dla USA