Aktualizacja: 17.06.2025 16:57 Publikacja: 28.08.2024 04:30
Foto: Adobe Stock
W filmowych westernach, już od czasu „Wielkiego napadu na pociąg” z 1903 r., częstym zabiegiem było wyposażenie złoczyńców w czarne kapelusze, a pozytywnych bohaterów w białe. Był to bardzo prosty sposób, aby zapewnić widzom jednoznaczną wizualną identyfikację dobrych i złych, w sytuacjach etycznie niejednoznacznych, w szczególności w trakcie scen walki, kiedy wszyscy strzelają do wszystkich. Co prawda w połowie XX w. twórcy filmowi zaczęli odchodzić od tego zabiegu, ale ślad po nim pozostał w innej dziedzinie życia, a mianowicie w cyberbezpieczeństwie, gdzie hakerzy działający w sposób nieetyczny zostali ochrzczeni „czarnymi kapeluszami” (black hats), w odróżnieniu od etycznych hakerów, noszących miano „białych kapeluszy” (white hats). Tymczasem w życiu, w przeciwieństwie do filmu, granice między działaniem etycznym i nieetycznym często nie są tak oczywiste, więc warto zadać sobie pytanie: co sprawia, że mamy do czynienia z białym albo czarnym kapeluszem?
Tajemnicą poliszynela jest, że urzędówki to sprawy nie pierwszej kategorii. Klienci co prawda nic nie płacą, ale...
Najbardziej boję się, że nowy prezydent, na wzór poprzedniego, nie obejmie funkcji strażnika prawa i to prawo bę...
Trudno mi pojąć, że państwo od kilkunastu lat nie chce się zająć lobbingiem, oświadczeniami majątkowymi i przejr...
Co przy okazji wyborów poruszyło, zdenerwowało, skłoniło do refleksji.
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
Proszę się nie dziwić, że sędziowie nie występują do neo-KRS o wyrażenie zgody na dalsze zajmowanie stanowiska p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas