Anna Nowacka-Isaksson: Politycy tracą stołki

Socjaldemokratyczna minister gimnazjów Aida Hadzialic musiała podać się do dymisji, gdy policja przyłapała ją na prowadzeniu auta z 0,2 promila alkoholu we krwi. Szefowa resortu kultury Cecilia Stegö Chilò z Umiarkowanej Partii Koalicyjnej ustąpiła już po dziesięciu dniach sprawowania urzędu, gdy media ujawniły, że nie płaciła telewizyjnego abonamentu. Jej koleżanka Maria Borelius, minister handlu zagranicznego, po podobnie krótkim pełnieniu funkcji podała się do dymisji, bo zatrudniała pomoc domową na czarno. Minister mieszkalnictwa i rozwoju miast Mehmet Kaplan z ugrupowania Zieloni był zmuszony złożyć rezygnację ze stanowiska, gdy się okazało, że był na kolacji z członkami tureckiej organizacji Szare Wilki. Szare Wilki to prawicowi ekstremiści oskarżeni o morderstwa i czyny z użyciem przemocy. Zaufanie do Kaplana zanikało przez dłuższy czas. Była też socjaldemokratyczna minister Laila Freivalds, która ustąpiła ze stanowiska szefowej MSZ po prawdziwym faux pas. Podlegli jej urzędnicy kazali bowiem wyłączyć portal opozycyjnej partii. Wyjątkiem od reguły jest szef resortu sprawiedliwości socjaldemokrata Morgan Johansson, który, mocno krytykowany za fiasko deportacji, niezastopowanie przemocy gangów i nieudolną walkę z protestami przeciwko paleniu Koranu, uniknął wotum nieufności w parlamencie jedynie jednym głosem przewagi.

Publikacja: 16.08.2022 10:27

Anna Nowacka-Isaksson: Politycy tracą stołki

Foto: Adobe Stock

Tak wygląda odpowiedzialność ministrów, a jak się przedstawia sytuacja z politykami, którzy stracili zaufanie swojej partii? Podczas każdej kadencji każde z ośmiu ugrupowań parlamentarnych pozbywa się skompromitowanych członków. Same partie jednak swoich decyzji o wykluczeniu nie upubliczniają (o ile nie leży to w ich interesie by odciąć się od skandalu), jeżeli nie ujawnią tego media. I choć politycy to mężowie zaufania narodu, nie jest łatwo się dowiedzieć ilu de facto zostało zmuszonych opuścić szeregi organizacji. Według „Dagens Arena” danych o wykluczaniu nie rejestruje się centralnie w Riksdagu i nie prowadzi się statystyki w tym aspekcie.

Zdecydowanie najwięcej członków tracą Szwedzcy Demokraci. W ciągu ostatniej dekady partia pozbyła się stu osób, prawie dwa razy więcej niż wszystkie ugrupowania razem wzięte.

Czytaj więcej

Anna Nowacka - Isaksson: Nieetyczni prawnicy suto wynagradzani

Zdaniem ekspertów, bycie zmuszanym tak często do wyrzucania polityków jak Szwedzcy Demokraci, może stworzyć problem dla demokracji. Jeżeli bowiem osoba wybrana została wykluczona z partii i jednocześnie np. z funkcji radnego i zastąpi ją polityk, który ma inne poglądy, to wola elektoratu nie jest respektowana. Może też chodzić o inny scenariusz. Kiedy polityk zostanie wykluczony, wybierze status osoby bezpartyjnej i zagłosuje przeciwko swojemu ugrupowaniu. To też nie będzie zgodnie z wolą elektoratu.

W ciągu ostatnich lat doszło do kilku skandali. Przykładem jest Dennis Askling, który w prywatnym poście wpisał po szwedzku Hell seger, co znaczy Sieg Heil. Za to został wyrzucony z ugrupowania Szwedzcy Demokraci.

Zbulwersowanie wywołał kazus Emmy Carlsson Löfdahl, która wynajmowała od swojego męża mieszkanie w Sztokholmie. Posłom, którzy mieszkają dalej niż pięć mil od parlamentu, przysługuje prawo do służbowej kwatery. Wtedy albo przyznaje się im mieszkanie administrowane przez Riksdag, albo otrzymują środki, by wynająć je samemu. Posłanka twierdziła, że wynajmowała za 13 tys. koron, a w rzeczywistości opłata za mieszkanie była nieporównywalnie niższa. Po wyjściu na jaw skandalu porzuciła liberałów, zostając jednak jako osoba bezpartyjna w parlamencie, by w końcu wycofać się z pracy posłanki.

Deputowany może stracić swój mandat, gdy dopuści się przekroczenia, za które grozi kara dwóch lat więzienia. Kiedy jednak nie spełnia tego warunku, to możliwości partii, by zdymisjonować męża zaufania są niewielkie.

Inny przypadek to członek Centrum Fredrick Federley. Zrezygnował z piastowania wszelkich funkcji , gdy ujawniono, że związał się z mężczyzną zwolnionym warunkowo, który wcześniej odbywał karę więzienia za gwałcenie dzieci wcześniejszego partnera.

W tym roku do szwedzkiego parlamentu startuje ponad 6 tys.kandydatów, jednak nie wszyscy mają nieskazitelne CV. Prawie stu skazano za różne przewinienia, jedenastu za użycie przemocy. Dwóch, którzy usłyszeli wyrok za pobicie, należy do ugrupowania Lewicy, dwóch do chrześcijańskich demokratów.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej” w Szwecji

Tak wygląda odpowiedzialność ministrów, a jak się przedstawia sytuacja z politykami, którzy stracili zaufanie swojej partii? Podczas każdej kadencji każde z ośmiu ugrupowań parlamentarnych pozbywa się skompromitowanych członków. Same partie jednak swoich decyzji o wykluczeniu nie upubliczniają (o ile nie leży to w ich interesie by odciąć się od skandalu), jeżeli nie ujawnią tego media. I choć politycy to mężowie zaufania narodu, nie jest łatwo się dowiedzieć ilu de facto zostało zmuszonych opuścić szeregi organizacji. Według „Dagens Arena” danych o wykluczaniu nie rejestruje się centralnie w Riksdagu i nie prowadzi się statystyki w tym aspekcie.

Pozostało 80% artykułu
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Granice wolności słowa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Nic się nie stało
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Policjant zawinił, bandziora powiesili
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Młodszy asystent, czyli kto?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzecz o prawie
Jakub Sewerynik: Wybory polityczne i religijne