Po początkowych atakach na infrastrukturę wojskową Ukrainy w pierwszych dniach konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, siły agresora rozpoczęły systematyczne bombardowanie i ostrzeliwanie obiektów cywilnych przy pomocy samolotów, pocisków rakietowych i artylerii, jawnie naruszając międzynarodowe prawo humanitarne, regulujące m.in. metody i środki prowadzenia działań zbrojnych. W świetle tego prawa strony konfliktu zbrojnego zobowiązane są do ograniczenia użycia przemocy i stosowanie jej tylko w takim zakresie, w jakim jest to niezbędne do osiągnięcia celu konfliktu zbrojnego, którym – bez względu na przyczyny prowadzenia tego konfliktu – może być jedynie osłabienie potencjału militarnego przeciwnika.
Trzeba rozróżniać
Jedną zaś z fundamentalnych zasad prawa humanitarnego jest zasada rozróżniania, zgodnie z którą dowódcy i żołnierze mają obowiązek odróżniania kombatantów (członków sił zbrojnych) od ludności cywilnej oraz celów wojskowych od obiektów o charakterze cywilnym, a operacje wojskowe mogą być prowadzone wyłącznie przeciw sile militarnej przeciwnika.
Czytaj więcej
Polska Prokuratura Krajowa apeluje do świadków przestępstw popełnianych w trakcie napaści Rosji na Ukrainę, aby zgłaszali się do polskich organów ścigania w celu złożenia zeznań.
Postępowanie sił rosyjskich wskazuje na zupełną ignorancję tej zasady, co więcej, atakowanie obiektów cywilnych stało się swoistą metodą walki wymierzoną w społeczeństwo ukraińskie – zabronioną podobnie jak środki walki wykorzystywane w tych atakach. Międzynarodowe prawo humanitarne zabrania bowiem zarówno niektórych „środków walki" (czyli różnych rodzajów broni, amunicji i systemów uzbrojenia), jak i „metod walki" (czyli sposobów, w jaki broń jest używana, szerzej zaś – pewnych rodzajów działań zbrojnych). Między „metodami" i „środkami" walki istnieje ścisłe, wzajemne powiązanie – możliwe jest np. użycie dozwolonego środka walki w sposób zakazany bądź wykorzystanie zabronionego środka walki w trakcie zgodnej z prawem operacji wojskowej. Strona konfliktu może również zastosować broń zakazaną w sposób niezgodny z prawem humanitarnym, np. wobec osób i obiektów chronionych.
Ten ostatni przypadek dotyczy stosowania przez siły rosyjskie tzw. amunicji kasetowej, użytej – jak potwierdziła m.in. organizacja Human Rights Watch – podczas ostrzału Charkowa. Działanie tej amunicji polega na wykorzystaniu dużej liczby małych podpocisków (subamunicji), które umieszczone w jednej obudowie mogą być przenoszone na pole walki za pomocą artylerii lufowej i rakietowej, śmigłowców oraz bomb lotniczych. Na odpowiedniej wysokości nad celem kadłuby bomb otwierają się, powodując uwolnienie podpocisków i rozrzucenie ich na dużej powierzchni (obejmującej nawet 860 000 mkw.). Rozwój badań nad tym rodzajem amunicji nastąpił w czasie zimnej wojny, gdy uznano, że doskonale nadaje się ona do zwalczania dużych grup piechoty oraz pojazdów. Jednak współczesne konflikty zbrojne często toczą się na obszarach zurbanizowanych, a szerokie pole rażenia amunicji kasetowej oznacza zwiększone ryzyko spowodowania ofiar cywilnych lub szkód w obiektach cywilnych.