Tegoroczni absolwenci uczelni już zaczęli wysyłać aplikacje do firm. Za kilka miesięcy część z nich (nawet „poszukiwani dziś inżynierowie") będzie narzekać na forach internetowych, że setki rozesłanych CV nie przyniosły żadnego efektu, a w mediach znów pojawią się informacje o „straconym pokoleniu".
Jednak zdaniem doradców personalnych problemy absolwentów na rynku pracy są częściowo skutkiem błędów popełnianych przez nich samych.
Usługa, a nie posada
– Młodzi ludzie nie znają siebie, nie wiedzą, co chcieliby robić i nie znają drugiej strony, czyli oczekiwań pracodawcy – twierdzi Beata Kapcewicz, dyrektor zarządzająca portalu ArchitekciKariery. pl. Jej zdaniem absolwentom (nawet tym z kierunków biznesowych) często brakuje przy szukaniu pracy podejścia biznesowo-marketingowego.
– Trzeba sobie zdać sprawę, że pracodawca kupuje naszą usługę, czyli pracę. Chce więc wiedzieć, jaką ofertę ma dla niego kandydat – podkreśla Kapcewicz. Dodaje, że młodzi ludzie powinni też śledzić, co się dzieje na rynku pracy w danej branży, jaka jest konkurencja, z kim się będą porównywać.
Jej opinię potwierdza Marta Piasecka, szefowa Biura Karier Uniwersytetu Warszawskiego, oceniając, że młodzi ludzie nie znają rynku pracy. – Mają nieadekwatne do posiadanych wiedzy i umiejętności oczekiwania i aplikują do firm, instytucji, rozsyłając setki identycznych CV. Nie dopasowują ich do potencjalnego pracodawcy i stanowiska – wylicza błędy absolwentów Piasecka.