Najwięcej zarabiają 40+

W firmach najwięcej zarabiają osoby około 40. roku życia, nawet połowę więcej niż na początku kariery

Publikacja: 05.09.2011 04:11

Najwięcej zarabiają 40+

Foto: Fotorzepa, MS Magdalena Starowieyska

Spowolnienie gospodarcze nie zmniejszyło różnic w wynagrodzeniach w poszczególnych działach gospodarki. Wciąż najlepiej zarabia się w technologiach informatycznych i usługach informatycznych (ok. 5,1 tys. zł), telekomunikacji (4,7 tys. zł), finansach (5,4 tys. zł). Ale też wysokie zarobki oferują działy z prężną reprezentacją związkową – energetyka i ciepłownictwo (4,4 tys. zł).

Tak wynika z badań rynku wynagrodzeń, jakie prowadzi krakowska firma Sedlak & Sedlak. Firma zwraca uwagę na to, że w jej ogólnopolskich badaniach (ostatnia edycja dotyczyła zeszłego roku) bierze udział ok. 100 tys. pracowników.  Ale w badaniu dominują ludzie młodzi (70 proc. nie  ma więcej niż 35 lat) oraz osoby z wykształceniem wyższym (73 proc.). To powoduje, iż wyniki analiz S&S nie zawsze korespondują z danymi dotyczącymi wynagrodzeń prezentowanymi przez GUS. Jak tłumaczą autorzy,  respondenci zajmują bardziej specjalistyczne stanowiska, a ich wynagrodzenia są wyższe niż przeciętne w społeczeństwie. Dodatkowo firma przedstawia medianę, a nie przeciętne w branżach, czyli eliminuje najbardziej skrajne wartości.

Czas młodych wilczków

– Najszybciej rosną płace ludzi młodych. Ale też w wielu branżach płaca zasadnicza jest tylko częścią wynagrodzenia. Młodzi ludzie zaś są dość agresywni w pracy. W ich przypadku sprawdza się system premiowy. Dla nich więc ruchome części wynagrodzenia, takie jak akord czy premie związane z wynikami, nie są problemem – uważa Zbigniew Dudziński z firmy analizującej rynek wynagrodzeń Hay Group. Ale zwraca uwagę na duże dysproporcje pomiędzy płacami w sektorze publicznym i prywatnym. – Szczególnie jest to widoczne na najwyższych stanowiskach.  Odpowiednik dyrektora generalnego w administracji zarabia ok. 50 – 70 proc. więcej w biznesie. – Takich różnic nie powinno być, bo obniża się jakość pracy w sferach publicznych – dodaje Dudziński.

Jacek Męcina, ekspert PKPP Lewiatan, zwraca uwagę na to, że na początku kariery zawodowej płace w administracji są konkurencyjne w porównaniu z wynagrodzeniami w wielu firmach. – Ale potem dość szybko się zrównują i przestają rosnąć. To powoduje ucieczkę wykształconych ludzi ze sfery publicznej.

– Dość płaskie wynagrodzenia w sferze publicznej i systemy, gdzie nagradza się staż, są powszechne nie tylko w Polsce, ale w całej Europie – dodaje Mateusz Walewski, ekonomista  z  PricewaterhouseCoopers. – Tak na przykład jest w szkolnictwie wyższym, gdzie premiuje się doświadczenie i wiedzę.

Bez podwyżki po pięćdziesiątce

Z analiz firmy Sedlak & Sedlak wynika, że osoby po 50. roku życia w naszym szkolnictwie wyższym zarabiają o ok. 23 proc. więcej, niż wynosi mediana. Ale również doświadczenie premiuje się w IT, budownictwie czy ubezpieczeniach. Takich wyraźnych różnic nie ma już w bankowości. Ale tam jest mniej szczebli pośrednich kadry zarządzającej. W niektórych branżach, na przykład w energetyce i ciepłownictwie, wynagrodzenia pozostają na zbliżonym poziomie (około 4,5 tys. zł – 4,7 tys. zł) wśród osób powyżej 30. roku życia. Specyficzną  branżą są media. Tu młodzi i starsi zarabiają podobne kwoty (ok. 3,2 tys. zł) i ich płace są o 20 proc. niższe od mediany w całej branży.

– Najczęściej udaje się podnieść płace przy dobrowolnym zmienianiu zatrudnienia – zwraca uwagę Kazimierz Sedlak, szef firmy S&S. – Stąd najszybciej rosną płace ludzi młodych, bo są najbardziej mobilni. W pewnym momencie kariery, najczęściej koło 50. roku życia, pracownicy nastawiają się na stabilizację, a nie na zmiany. Stąd też statystycznie płace ludzi po 55. roku życia hamują – tłumaczy ekspert.

Praca tylko jako źródło dochodów

Młodzi wykształceni ludzie nie są już gotowi bez reszty poświęcić się dla kariery zawodowej, tak jak robiła to młodzież z przełomu wieku. Prof. Krystyna Szafrańska, autorka raportu „Młodzi 2011", tłumaczy, że praca teraz jest dla młodych bardzo ważna, ale jako źródło dochodów, które umożliwią im finansową i materialną niezależność. Nie są już tak ortodoksyjni jak pokolenie młodych, które rozpoczynało karierę w minionej dekadzie. Niespełna połowa studentów szkół wyższych spodziewa się równowagi pomiędzy pracą a życiem osobistym.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.fandrejewska@rp.pl

Spowolnienie gospodarcze nie zmniejszyło różnic w wynagrodzeniach w poszczególnych działach gospodarki. Wciąż najlepiej zarabia się w technologiach informatycznych i usługach informatycznych (ok. 5,1 tys. zł), telekomunikacji (4,7 tys. zł), finansach (5,4 tys. zł). Ale też wysokie zarobki oferują działy z prężną reprezentacją związkową – energetyka i ciepłownictwo (4,4 tys. zł).

Tak wynika z badań rynku wynagrodzeń, jakie prowadzi krakowska firma Sedlak & Sedlak. Firma zwraca uwagę na to, że w jej ogólnopolskich badaniach (ostatnia edycja dotyczyła zeszłego roku) bierze udział ok. 100 tys. pracowników.  Ale w badaniu dominują ludzie młodzi (70 proc. nie  ma więcej niż 35 lat) oraz osoby z wykształceniem wyższym (73 proc.). To powoduje, iż wyniki analiz S&S nie zawsze korespondują z danymi dotyczącymi wynagrodzeń prezentowanymi przez GUS. Jak tłumaczą autorzy,  respondenci zajmują bardziej specjalistyczne stanowiska, a ich wynagrodzenia są wyższe niż przeciętne w społeczeństwie. Dodatkowo firma przedstawia medianę, a nie przeciętne w branżach, czyli eliminuje najbardziej skrajne wartości.

Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie