Rynek pracy w 2012: zapaści nie będzie

Z Nowym Rokiem nie możemy liczyć na wzrost zatrudnienia, jednak osób bez pracy także nie przybędzie

Publikacja: 30.12.2011 00:42

Rynek pracy w 2012: zapaści nie będzie

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

W 2012 r. nie grozi nam zapaść na rynku pracy, mimo wolniejszego wzrostu gospodarczego. Firmy są na to przygotowane – zrestrukturyzowały zatrudnienie, stosują elastyczne formy pracy, mają dobre wyniki finansowe, wstrzymują się z podwyżkami płac, pomaga im słaby złoty.

Niestety, bezrobocie nie spadnie. – Przedsiębiorstwa nie będą zwalniały, ale też nie będą przyjmowały – mówi „Rz" Grażyna Majcher-Magdziak, prezes firmy doradczej BAA Polska. Podobnie uważa Wojciech Morawski, szef spółki bieliźniarskiej Atlantic. – Poważną restrukturyzację zakłady przeprowadziły już w latach 2009 – 2010, teraz nie jest potrzebna – uważa.

Takie opinie potwierdzają analizy Narodowego Banku Polskiego, a także prognozy ekonomistów. NBP przypomina, że z kwartału na kwartał zmniejsza się wprawdzie liczba firm chcących zatrudniać pracowników, ale nie rośnie gwałtownie liczba tych, które chcą zwalniać.

Większość przedsiębiorstw deklaruje zachowanie obecnego stanu. Mają spore rezerwy finansowe, ich depozyty przekraczają 180 mld zł, duże zakłady wykazują wysoką rentowność, a wiedząc, że bezrobocie jest znaczne, niemal zamroziły podwyżki płac. To zwiększa ich konkurencyjność. Korzystają także na osłabieniu złotego. – Jeśli jest słaby, firmy poprawiają wyniki – mówi Ryszard Florek, prezes firmy Fakro produkującej okna.  Przypomina, że gdy nasza waluta dołuje, wiele firm rezygnuje z nieopłacalnego importu, szuka surowców i produktów w kraju.

13 procent wyniesie przyszłoroczne bezrobocie – szacują ekonomiści

Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan, wskazuje, że przedsiębiorcy będą koncentrować się teraz na jak najlepszym wykorzystaniu tych pracowników, których mają, a nie na zmianach zatrudnienia. Jej zdaniem w najbliższych miesiącach nie powtórzy się sytuacja z początku dekady, gdy gwałtownie wzrosło bezrobocie. Na rynku pozostanie więc rekordowa liczba ponad 16 mln pracujących.

Jednocześnie ze znalezieniem pracy może mieć problem około 2 mln osób. Ekonomiści szacują, że bezrobocie w przyszłym roku będzie oscylowało wokół 13 proc.

Ten dość wysoki wskaźnik może powodować wymianę kadr. Firmy będą mogły przebierać w ofertach. Szansę zyskają najlepsi. Wojciech Morawski ocenia, że właśnie w czasach spowolnienia i stosunkowo wysokiego bezrobocia przedsiębiorstwa starają się zatrudniać jak najlepszych pracowników. – To dobry moment na poprawianie jakości kadry. I wbrew obiegowym opiniom czas, gdy szansę mają młodzi i zdolni – dodaje przedsiębiorca. Ale wszystkie zmiany będą następować raczej w ramach istniejącej puli miejsc pracy.

W 2012 r. nie grozi nam zapaść na rynku pracy, mimo wolniejszego wzrostu gospodarczego. Firmy są na to przygotowane – zrestrukturyzowały zatrudnienie, stosują elastyczne formy pracy, mają dobre wyniki finansowe, wstrzymują się z podwyżkami płac, pomaga im słaby złoty.

Niestety, bezrobocie nie spadnie. – Przedsiębiorstwa nie będą zwalniały, ale też nie będą przyjmowały – mówi „Rz" Grażyna Majcher-Magdziak, prezes firmy doradczej BAA Polska. Podobnie uważa Wojciech Morawski, szef spółki bieliźniarskiej Atlantic. – Poważną restrukturyzację zakłady przeprowadziły już w latach 2009 – 2010, teraz nie jest potrzebna – uważa.

Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie