Dla polskich pracodawców i pracowników secondment to na razie tajemnicza usługa.
Jak jednak przekonują przedstawiciele firmy doradztwa personalnego Brunel, która od lat rozwija ją na świecie, także i u nas secondment wkrótce zyska na popularności. Oferuje bowiem cenioną teraz przez firmy elastyczność zatrudnienia, a jednocześnie specjalistom zapewnia stabilizację. Czy można to połączyć? Można, gdyż specjalista formalnie jest zatrudniony na umowę o pracę przez agencję lub firmę doradztwa personalnego, która z kolei oddelegowuje go do realizacji konkretnych zadań i projektów u swych klientów.
Zasady są podobne jak w pracy tymczasowej, choć tam pracownicy są zatrudniani na specjalną umowę o pracy tymczasowej. Istotna jest też kwestia statusu. Franciszek Szewczyk z Brunel Polska przyznaje, że wysokiej klasy specjaliści nie chcą być utożsamiani z pracą tymczasową, kojarzoną z prostymi zajęciami.
Secondment jest skierowany do inżynierów, zatrudnianych np. na terminowych kontraktach w budownictwie, energetyce, w przemyśle naftowo-gazowym, rafineryjnym i petrochemicznym. Wszędzie tam, gdzie firmy poszukują dobrych i dobrze opłacanych specjalistów, ale tylko na określony czas. Karolina Kosmala z Brunel Polska ocenia, że inżynierowie nie mają zastrzeżeń do tej formy zatrudnienia; cenią możliwość zdobycia doświadczenia w różnych firmach. Więcej oporów mają na razie polscy pracodawcy, którzy wolą dobrego specjalistę mieć u siebie na etacie.