Odkąd sąsiedzi ze Wschodu mogą okresowo zarabiać u nas bez formalnych zezwoleń, są bezkonkurencyjni, nawet w kryzysie. To oni podbili i skutecznie opanowali rynek pracy sezonowej w Polsce. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej potwierdza, że ze 113 tys. zarejestrowanych od stycznia do kwietnia tego roku oświadczeń rolników i przedsiębiorców o zamiarze zatrudnienia konkretnych cudzoziemskich fachowców, 90 proc. adresowanych jest do Ukraińców.
Na legalne sześciomiesięczne (w ciągu roku kalendarzowego) saksy do Polski mogą przyjeżdżać spoza obszaru UE także Rosjanie, Białorusini, obywatele Mołdowy i Gruzji, ale kolejny już rok stanowią ledwie ułamek fali ukraińskich pomocników przyjmowanych do prac domowych, w sadach i na budowach. Mimo gospodarczego spowolnienia i nie najlepszych wieści z rynku pracy, a także wyraźnego uszczegółowienia urzędowej rejestracji oświadczeń, otwierających drogę do wizy zarobkowej, polscy rolnicy i przedsiębiorcy znów w tym roku masowo wezwali na pomoc sąsiadów.
Pomocnicy potrzebni na plantacjach i budowach
Polskie firmy już w zeszłym roku zgłosiły rekordowe zapotrzebowanie na tańszych, cudzoziemskich pracowników. Zarejestrowano 260 tys. oświadczeń, znacznie więcej niż w 2010 r. , kiedy powiatowe urzędy pracy raportowały ok. 180 tys. zgłoszeń. Ponad połowę ubiegłorocznych zaproszeń zarejestrowali rolnicy i przedsiębiorcy związani z leśnictwem i rybołówstwem. Prawie czwarta część oświadczeń adresowana była do fachowców związanych z budownictwem – informuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.
- Te dane tylko potwierdzają niedostatek rąk do pracy w sezonie zbiorów i wielką aktywność polskich firm szukających różnych sposobów na radzenie sobie z kryzysem – twierdzi Andrzej Korkus, prezes agencji East West Link, wyspecjalizowanej w rekrutowaniu cudzoziemskich pracowników .
Brama do krainy Schengen
Eksperci agencji twierdzą , że liczba rejestrowanych zaproszeń nie oznacza iż wszyscy potrzebni pracownicy docierają do firm i gospodarstw w kraju. Część z nich wykorzystuje oświadczenia jako sposób na zdobycie prawa wjazdu na obszar UE i pretekst do podejmowania pracy w innych, atrakcyjniejszych krajach strefy Schengen. Urzędnicy resortu pracy dodają, że nie wszyscy cudzoziemcy wyposażeni w promesy przedsiębiorców dostają wizy w polskich konsulatach , zdarza się też, że kilku pracodawców zabiega o jednego cudzoziemca (np. planując krótsze okresy zatrudnienia ). Zgodnie z danymi Ministerstwa Spraw Zagranicznych liczba wiz faktycznie wydanych obywatelom państw, którzy mogą podejmować w Polsce pracę w uproszczonej procedurze, wynosiła w minionym roku nieco ponad 166 tys. Trzeba jednak pamiętać, że 30 tys. z zarejestrowanych w 2011roku oświadczeń dotyczyło osób, które już miały wizę lub zezwolenie na zamieszkanie w Polsce.