Lipiec był lepszym czasem dla szukających pracy niż czerwiec. Firmy zgłosiły o 10 tys. więcej ofert pracy niż miesiąc wcześniej w urzędach pracy i o 4,5 tysiąca wakatów więcej w Internecie niż w czerwcu. Nie ma danych, w jakiej części z tych 205 tys. miejsc pracy są to te same oferty, a w jakiej osobne.
- Zegar ofert rynku pracy coraz wyraźniej pokazuje „jest praca". – mimo to Robert Pater, ekonomista Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie oraz Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, który co miesiąc określa wartość Barometru Ofert Pracy (BOP) dodaje: - Lipiec jest miesiącem, w którym przedsiębiorcy ogłaszają zazwyczaj najwięcej ofert pracy, znacznie wzrasta przede wszystkim liczba miejsc pracy sezonowej. – I dlatego choć w lipcu BOP dosyć znacznie wzrósł, to ekonomista jest ostrożny. - Jednorazowy wzrost nie oznacza jeszcze zmiany tendencji na rynku ofert pracy, wymaga bowiem dalszych obserwacji w nadchodzących miesiącach - tłumaczy.
Na razie, jak wynika z różnych badań zamierzeń szefów różnych firm przedsiębiorstwa prowadzą ostrożną politykę zatrudnienia. Większość nie zamierza ani zwiększać, ani zmniejszać liczby pracowników. Z analizy ogłoszeń w Internecie wynika, że najbardziej liczba wakatów zwiększyła się w woj. woj. mazowieckim, dolnośląskim i wielkopolskim, gdzie zmiany in plus następują od kilku miesięcy. Ale jak relacjonuje Robert Pater: - Wyraźnie więcej wakatów umieścili zaś w Internecie przedsiębiorcy z woj. zachodniopomorskiego i opolskiego, w których w ostatnim czasie nowe miejsca pracy tworzone były wolniej. Także trzeci miesiąc z kolei rośnie liczba zgłaszanych ofert w woj. podkarpackim, gdzie przedsiębiorcy w znacznej mierze poszukują pracowników za pośrednictwem mniej formalnych metod. – dodaje ekonomista.
Liczba ogłoszeń zwiększyła się w całym kraju, jednak najwolniej w woj. śląskim, woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim. Mniej jest ofert z przemysłu. Ekonomista zwraca uwagę na to, iż produkcja przemysłowa od trzech miesięcy wzrasta coraz wolniej, co może być zwiastunem osiągnięcia przez nią koniunkturalnego szczytu. Sytuacja w przemyśle wpływa na handel, gdzie także jest mniej ofert o pracę niż w czerwcu. Stosunkowo szybko, jak na bieżący rok, zwiększa się liczba nowych miejsc pracy w budownictwie. Firmy szukają doradców personalnych, specjalistów w zakresie zakupów firmowych, logistyków oraz audytorów i kontrolerów jakości w przedsiębiorstwach. Wciąż poszukiwani są informatycy. Coraz mniej jest ogłoszeń pracy dla księgowych, osób zajmujących się finansami i ubezpieczeniami. - W stosunku do pierwszej połowy roku nieco osłabło zapotrzebowanie na pracowników komórek badań i rozwoju. Korzystne zmiany ofert pracy notuje się w dla projektantów procesu produkcji i wdrażania nowych rozwiązań oraz serwisantów. Szanse zyskania pracy zmalały dla potencjalnych pracowników usług samochodowych. – wymienia Robert Pater - Nieznaczny spadek zapotrzebowania na nowych pracowników obserwujemy w ochronie zdrowia, opiece społecznej, turystyce, nie ma ogłoszeń dla pracowników ochrony. Redukcja wolnych miejsc pracy postępuje w edukacji.