Minister planowania Nelson Barbosa oświadczył dziennikarzom pierwszego dnia urzędowania, że zamierza skierować do Kongresu projekt ustawy o zmianie systemu indeksacji płacy minimalnej od 2016 r. Następnego dnia opublikował na resortowej stronie internetowej notkę, że obecna formuła zostanie utrzymana.
Barbosa został zmuszony w do wycofania się ze swego planu, po skargach kierowanych do pani prezydent przez związki zawodowe więc kazała mu wycofać się - podał dziennik "O Globo".
Formuła wyliczania płacy minimalnej oparta na wzroście cen artykułów konsumpcyjnych plus wzroście PKB w ostatnich 2 latach, miała zapewnić osobom o niskich zarobkach wsparcie powyżej inflacji. System miał jednak wpływ nie tylko na najniższe zarobki. Ponieważ emerytury i niektóre płace w sektorze publicznym są wielokrotnością płacy minimalnej, podwyżka tej ostatniej mogłaby wywołać efekt kaskadowy w wydatkach budżetu i rozkręcić inflację.
Znaczna większość Brazylijczyków żyje z pensji i z obowiązkowych świadczeń (emerytur), więc wielu ekonomistów twierdzi, że kontrolowanie podwyżek płacy minimalnej albo zmiana sposobu jej wpływu na emerytury ma zasadnicze znaczenie dla ograniczenia wydatków z budżetu.
Barbosa wszedł do obecnego rządu jako z jeden z grupy rynkowo nastawionych przedstawicieli resortu finansów, gospodarki i banku centralnego, którzy będą w stanie zapanować nad wydatkami państwa i odzyskać zaufanie inwestorów w czasie, gdy gospodarka kraju mocno zwolniła.