Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów

Ogromne braki na rosyjskim rynku pracy, spowodowane wojną Putina, sięgnęły graniczącego z Polską obwodu królewieckiego. Tamtejsi pracodawcy zaczęli sprowadzać pracowników z Indii.

Publikacja: 14.11.2024 12:45

Brakuje pracowników w Królewcu. Rosja sięga po Hindusów

Foto: Adobe Stock

„Zaczęliśmy praktykę sprowadzania Hindusów, bo uważamy, że jest ich bardzo dużo i nie są jak wszyscy inni migranci zarobkowi, którzy od dawna pracują w Rosji. Do tego Hindusi na pewno nie otrzymają rosyjskiego obywatelstwa (bo z pewnością nie będą się o nie starać – red.)” – zapewnił Siergiej Lutarewicz, członek zarządu największych zakładów rybnych Królewca i deputowany do rady regionu.

Czytaj więcej

Dramat na rynku pracy Rosji. Kreml prosi Zimbabwe o pomoc

Brakuje rąk do pracy w całej Rosji

Lutarewicz podkreślił, że obcokrajowcy są potrzebni, bo firma ma „wiele oddziałów w całej Rosji” i wszędzie brakuje pracowników. Jego zdaniem, gdyby migranci nie przyjechali do Królewca, region ten miałby „bardzo trudne warunki gospodarcze i podatkowe”.

„To prawda, że ​​potrzebujemy siły roboczej. Zgadzam się, że rekrutację można prowadzić w instytutach, na uczelniach, wszędzie, ale niestety młodzi ludzie nieszczególnie garną się do pracy zawodowej” – powiedział Lutarewicz (cytowany przez portal „Nowy Kaliningrad”). Innym powodem sięgnięcia po siłę roboczą aż z Indii jest fakt, że tradycyjni gastarbeiterzy w Rosji – Tadżycy i Uzbecy – w ostatnich często są zawracani na rosyjskich lotniskach bez wyjaśnienia.

Rosyjski biznes sprowadza pracowników z Afryki

Opozycyjny „The Moscow Times" przypomina, że rosyjski przemysł stanął w obliczu ostrych niedoborów kadrowych po mobilizacji i werbowaniu do wojny setek tysięcy Rosjan: na początku 2024 roku 85 proc. rosyjskich firm doświadczyło braku pracowników. Dziura w rynku pracy szacowana przez Rosyjską Akademię Nauk liczy prawie 5 milionów ludzi.

Obliczany przez Bank Rosji wskaźnik zatrudnienia spadł w trzecim kwartale 2024 r. do historycznie najniższego poziomu. Sytuację związaną z niedoborami kadrowymi pogorszył odpływ migrantów. Po ataku terrorystycznym w centrum Krokus Kreml rozpoczął naloty antyimigranckie, wprowadził ograniczenia w pracy w 20 regionach, w wyniku czego w ciągu roku kraj opuściły ponad 2 miliony migrantów zarobkowych.

W warunkach braków kadrowych rosyjskie firmy zaczęły szukać pracowników w Afryce, w takich krajach jak Kenia, Zimbabwe, Kamerun i Zambia.

„Zaczęliśmy praktykę sprowadzania Hindusów, bo uważamy, że jest ich bardzo dużo i nie są jak wszyscy inni migranci zarobkowi, którzy od dawna pracują w Rosji. Do tego Hindusi na pewno nie otrzymają rosyjskiego obywatelstwa (bo z pewnością nie będą się o nie starać – red.)” – zapewnił Siergiej Lutarewicz, członek zarządu największych zakładów rybnych Królewca i deputowany do rady regionu.

Brakuje rąk do pracy w całej Rosji

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie
Rynek pracy
Zielone pomysły na przyszłościową zmianę kariery zawodowej
Rynek pracy
Pracownicy Amazona planują strajk od "czarnego piątku" do "cyberponiedziałku"
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Rynek pracy
Nowe rekordy z polskiego rynku pracy. Dane dobre, ale nastroje słabe
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką