– Najbardziej niepokojące jest to, że ludzie, którzy nie są profesjonalnie wykształceni w obszarze zarządzania, trafiają do wielu spółek Skarbu Państwa, do ogromnej liczby przedsiębiorstw samorządowych. To fundamentalny problem, który ogranicza sprawność zarządzania i konkurencyjność tych instytucji, a w konsekwencji całego kraju – podkreśla prof. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego, komentując sytuację na polskim rynku programów Master of Business Administration, czyli MBA.
Nie tylko on twierdzi, że za patologiami, które nagłośniło niedawne zatrzymanie kilkorga pracowników i rektora Collegium Humanum (CBA zarzuca im handel dokumentami ukończenia studiów MBA), stoją przepisy wprowadzone za rządów PiS. A konkretnie ustawa o zasadach zarządzania mieniem państwowym z końca 2016 r., która zwolniła absolwentów podyplomowych studiów MBA z egzaminu państwowego dla członków rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa. Wywołało to gwałtowny wzrost zainteresowania MBA wśród politycznych nominatów, a także wysyp programów menedżerskich. Jedną z kuźni politycznych kadr (nie tylko aktywu PiS) stało się założone w 2018 r. Collegium Humanum – Szkoła Główna Menedżerska.
Czytaj więcej
Minęły już czasy, gdy samo ukończenie studiów menedżerskich pozwalało zapunktować u łowców głów....
Droga na skróty
Jak zaznacza prof. Mazurek, podczas gdy w polskim systemie prawnym nie ma żadnych regulacji związanych ze studiami MBA, stworzono ogromną krótkoterminową korzyść wynikającą z posiadania dyplomu MBA, dając okazję do patologii. – Zamiast wspierać systemowo jakość, ciężką pracę, międzynarodowe standardy i długofalową wartość edukacji, wykreowano mechanizm, który spowodował, że droga na skróty stała się popularna – ocenia rektor ALK.
Prof. Rafał Mrówka, dyrektor biura programów MBA w SGH, zaznacza, że Collegium Humanum to tylko wierzchołek góry lodowej, bo szybkich i tanich pseudoprogramów MBA jest wiele. Przypomina, że dyrektorzy dobrych programów MBA, których jakość potwierdzają międzynarodowe akredytacje, już wiosną 2020 r. podjęli pierwsze próby walki z psuciem rynku. Opisali problem w listach do ministrów nauki i szkolnictwa wyższego oraz aktywów państwowych. Bez skutku. Nic też nie dało kolejne pismo z 2022 r. wsparte apelem Konferencji Rektorów Uczelni Ekonomicznych (choć we wrześniu 2022 r. funkcjonariusze CBA przeszukali siedzibę Collegium Humanum w związku z handlem dyplomami).