Chcą ukrócenia patologii na rynku MBA powstałych z przepisów PiS

Szefowie najlepszych w Polsce studiów menedżerskich od czterech lat apelują do władz o ukrócenie patologii na rynku MBA. Potrzebę walki z pseudoedukacją potwierdziła afera Collegium Humanum.

Aktualizacja: 04.03.2024 06:10 Publikacja: 04.03.2024 03:00

Chcą ukrócenia patologii na rynku MBA powstałych z przepisów PiS

Foto: Adobe Stock

– Najbardziej niepokojące jest to, że ludzie, którzy nie są profesjonalnie wykształceni w obszarze zarządzania, trafiają do wielu spółek Skarbu Państwa, do ogromnej liczby przedsiębiorstw samorządowych. To fundamentalny problem, który ogranicza sprawność zarządzania i konkurencyjność tych instytucji, a w konsekwencji całego kraju – podkreśla prof. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego, komentując sytuację na polskim rynku programów Master of Business Administration, czyli MBA.

Nie tylko on twierdzi, że za patologiami, które nagłośniło niedawne zatrzymanie kilkorga pracowników i rektora Collegium Humanum (CBA zarzuca im handel dokumentami ukończenia studiów MBA), stoją przepisy wprowadzone za rządów PiS. A konkretnie ustawa o zasadach zarządzania mieniem państwowym z końca 2016 r., która zwolniła absolwentów podyplomowych studiów MBA z egzaminu państwowego dla członków rad nadzorczych spółek z udziałem Skarbu Państwa. Wywołało to gwałtowny wzrost zainteresowania MBA wśród politycznych nominatów, a także wysyp programów menedżerskich. Jedną z kuźni politycznych kadr (nie tylko aktywu PiS) stało się założone w 2018 r. Collegium Humanum – Szkoła Główna Menedżerska.

Czytaj więcej

Rekruter doceni MBA. Ale nie każde

Droga na skróty

Jak zaznacza prof. Mazurek, podczas gdy w polskim systemie prawnym nie ma żadnych regulacji związanych ze studiami MBA, stworzono ogromną krótkoterminową korzyść wynikającą z posiadania dyplomu MBA, dając okazję do patologii. – Zamiast wspierać systemowo jakość, ciężką pracę, międzynarodowe standardy i długofalową wartość edukacji, wykreowano mechanizm, który spowodował, że droga na skróty stała się popularna – ocenia rektor ALK.

Prof. Rafał Mrówka, dyrektor biura programów MBA w SGH, zaznacza, że Collegium Humanum to tylko wierzchołek góry lodowej, bo szybkich i tanich pseudoprogramów MBA jest wiele. Przypomina, że dyrektorzy dobrych programów MBA, których jakość potwierdzają międzynarodowe akredytacje, już wiosną 2020 r. podjęli pierwsze próby walki z psuciem rynku. Opisali problem w listach do ministrów nauki i szkolnictwa wyższego oraz aktywów państwowych. Bez skutku. Nic też nie dało kolejne pismo z 2022 r. wsparte apelem Konferencji Rektorów Uczelni Ekonomicznych (choć we wrześniu 2022 r. funkcjonariusze CBA przeszukali siedzibę Collegium Humanum w związku z handlem dyplomami).

Czytaj więcej

Collegium Humanum. Ujawniamy: tak działała fabryka fikcyjnych dyplomów

Obietnica ministra

– Bardzo liczymy na zmianę nastawienia – podkreśla grupa 14 dyrektorów najlepszych w Polsce akredytowanych programów Executive MBA, którzy w styczniu br. zaapelowali do nowego ministra nauki i szkolnictwa wyższego Dariusza Wieczorka, by rozważył wprowadzenie jakościowych regulacji MBA. Tym razem ich nadzieje mogą się spełnić, skoro w programie #RZECZoPOLITYCE minister Wieczorek zapewnił niedawno, że nie ma dziś zgody na to, by uczelnie były drukarnią dyplomów.

Dyrektorzy MBA proponują doraźne rozwiązanie: zapis w ustawie z 2016 r., że zwolnienie z egzaminów do rad nadzorczych dotyczy wyłącznie absolwentów studiów MBA, które mają co najmniej jedną międzynarodową akredytację.

Część ekspertów sugeruje, by po prostu zlikwidować zapis o zwolnieniu absolwentów MBA z egzaminu. Zniknęłaby wtedy korzyść z pseudoprogramów menedżerskich, które biją w cały rynek MBA. Patologie osłabiają wizerunek studiów MBA, co prof. Mrówka zauważa w komentarzach na LinkedIn. Jednak zarówno łowcy głów, jak i szefowie renomowanych programów twierdzą, że wysoka jakość się broni. Zdaniem rektora ALK nagłośnienie problemów rynku MBA może być przyczynkiem do budowy świadomości społecznej, czym są te programy i z czym się wiążą kompetencje menedżerskie. Bo te potwierdzone dyplomem renomowanej uczelni nadal są w cenie.

– Najbardziej niepokojące jest to, że ludzie, którzy nie są profesjonalnie wykształceni w obszarze zarządzania, trafiają do wielu spółek Skarbu Państwa, do ogromnej liczby przedsiębiorstw samorządowych. To fundamentalny problem, który ogranicza sprawność zarządzania i konkurencyjność tych instytucji, a w konsekwencji całego kraju – podkreśla prof. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego, komentując sytuację na polskim rynku programów Master of Business Administration, czyli MBA.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Pozorny boom. Firmy chcą rekrutować, ale nie palą się do zwiększania zatrudnienia
Rynek pracy
Szklane sufity w dużych spółkach mają pęknąć. Za mało kobiet we władzach
Rynek pracy
Chińskie firmy oburzyły kobiety. Do akcji wkraczają władze w Pekinie
Rynek pracy
Jakich pracowników szukają pracodawcy? Ta grupa nie może narzekać na brak ofert
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Rynek pracy
Emigracja zarobkowa coraz mniej kusi Polaków. Najniższy odsetek od pandemii