Najwięcej osób, które miały okazję pracować z obcokrajowcami, jest wśród pracowników fizycznych. Niemal dwie trzecie z nich ma za sobą takie doświadczenia – informuje portal Pracuj.pl, który ostatnio opublikował wyniki swego przeprowadzonego jesienią ub.r. sondażu sprawdzającego, jak Polacy pracują z obcokrajowcami.
Okazało się, że dość często. W objętej badaniem 1790-osobowej, reprezentatywnej grupie Polaków posiadających pracę, ponad tysiąc osób (56,5 proc.) miało już okazję współpracować z obcokrajowcami. Najczęściej (prawie 48 proc.) bezpośrednio, w siedzibie firmy, ale prawie co dziesiąty z badanych mówił o współpracy zdalnej, głównie online.
Duży udział takich doświadczeń wśród pracowników fizycznych nie powinien dziwić, skoro to właśnie w takich sektorach jak przemysł, budownictwo czy hotelarstwo i gastronomia pracodawcy już od dłuższego czasu wypełniają luki kadrowe migrantami zarobkowymi z zagranicy, najczęściej z Ukrainy. Potwierdza to zresztą lutowe badanie koniunktury GUS. Jak z niego wynika, pracowników z Ukrainy zatrudnia ponad jedna trzecia firm w przetwórstwie przemysłowym, a także w sektorze TSL (transport i gospodarka magazynowa) i prawie cztery na dziesięć firm w branży HoReCa (zakwaterowanie i gastronomia).
Wśród pracowników biurowych doświadczenia we współpracy z cudzoziemcami są nieco rzadsze (56 proc.), choć w ostatnich latach sprzyja im zarówno umiędzynarodowienie polskich firm, jak też rozwój sektora nowoczesnych usług biznesowych (BSS). Według danych Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) cudzoziemcy stanowią około 14 proc. pracowników tej branży zatrudniającej już ponad 400 tysięcy osób. Wiele z nich na co dzień współpracuje też z obcokrajowcami zdalnie, bo zdecydowana większość centrów BSS działa na międzynarodową, nierzadko globalną, skalę.