W okresie od stycznia do grudnia 2017 roku liczba osób, które przynajmniej raz wykonywały pracę nierejestrowaną, wyniosła 880 tys. – wynika z środowej publikacji Głównego Urzędu Statystycznego. W odniesieniu do ogólnej liczby pracujących w Polsce (ok. 16,4 mln osób) zbiorowość ta stanowiła 5,4 proc.
Większość pracujących w szarej strefie stanowili mężczyźni - 61,3 proc. Uwzględniając miejsce zamieszkania, udział mieszkańców miast i wsi wśród osób był do siebie zbliżony (odpowiednio 50,6 proc. i 49,4 proc.). Biorąc pod uwagę poziom wykształcenia widać, że najliczniejszą grupę stanowiły osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym (35,7 proc.) oraz z wykształceniem średnim zawodowym i ogólnokształcącym (30,3 proc.). W mniejszym stopniu pracę w „szarej strefie” deklarowały osoby z wykształceniem wyższym i policealnym (17,7 proc.) oraz z wykształceniem gimnazjalnym i poniżej tego poziomu (16,3 proc.).
Dla prawie połowy osób wykonujących pracę nierejestrowaną w 2017 roku stanowiła ona pracę główną, dla pozostałych miała charakter pracy dodatkowej.
Wyniki badań GUS pokazują też, że najczęściej w „szarej strefie” prowadzone były prace ogrodniczo-rolne. Wykonywała je co siódma osoba (15 proc. ). Duża grupa zajmowała się remontami i naprawami budowlano-instalacyjnymi (11,4 proc.), a także usługami budowlanymi i instalacyjnymi oraz opieką nad dzieckiem lub starszą osobą (po 9,1 proc.).
Średnio w roku osoby w szarej strefie przepracowały niespełna 30 dni, przy czym dla ok. 27 proc. osób było to pięć dni w skali roku, a dla 6,8 proc. więcej niż trzy miesiące.