– Brak komunikacji ze strony pracodawców w procesie rekrutacji to najbardziej drażliwy problem. Mimo skarg kandydatów od lat w tej kwestii niewiele się zmienia. Wciąż bardzo duża część z nich nie dostaje ani informacji o tym, co się dzieje ze złożoną przez nich aplikacją, ani powiadomienia o wyniku prowadzonej rekrutacji. Firmy w zbyt małym stopniu zdają sobie sprawę, że wizerunek pracodawcy buduje się właśnie w takich sytuacjach – twierdzi Barbara Zych z Employer Branding Institute.
Według jego badań brak informacji o losach przesłanego pracodawcy CV oraz głucha cisza po rozmowie kwalifikacyjnej to główne bolączki szukających pracy studentów i absolwentów.
Efekt Zeigarnik
Jak jednak dowodzą dyskusje na portalach społecznościowych, nie mniej dotkliwie odczuwają ten brak odzewu doświadczeni specjaliści i menedżerowie. – Wysyłając swoje CV, odkrywamy się przed potencjalnym pracodawcą, pokazujemy swoje zalety, mocne strony, więc brak reakcji obniża naszą samoocenę i możemy odebrać to jako uwłaczanie naszej godności – wyjaśnia Krzysztof Kosy, psycholog pracy.
Jak dodaje, może też tu wystąpić tzw. efekt Zeigarnik, czyli tendencja do pamiętania nierozwiązanych problemów. Brak odpowiedzi na CV-taki „stan zawieszenia" - możemy bardziej przeżywać niż odpowiedź odmowną (która oznacza zamknięcie tematu), gdyż podświadomie nadal czekamy na rozstrzygnięcie sprawy.
Pracodawcy zwykle tłumaczą się logistyką. – Jeśli zamieszczamy np. dziesięć ogłoszeń rekrutacyjnych w tygodniu i na każde z nich spłynie po 50 aplikacji, to po prostu fizycznie nie jesteśmy w stanie skontaktować się z każdym, kto przesłał ofertę. Dlatego chcąc być fair w stosunku do kandydatów, zamieszczamy w ogłoszeniu informację, że będziemy się kontaktować jedynie z wybranymi kandydatami – wyjaśnia Anna Starostecka-Kaczmarek, dyrektor ds. zarządzania kapitałem ludzkim w Raiffeisen Bank Polska.