Jednak jak zwracają uwagę analitycy NBP w cokwartalnym badaniu o rynku pracy plany zmniejszenia zatrudnienia nie są powszechne.
O zatrudnianiu nowych pracowników myślą przede wszystkim firmy duże, w dobrej kondycji finansowej i z przewaga kapitału zagranicznego. Wyraźne redukcje pracowników zapowiadały natomiast firmy z sektora publicznego. Większymi pesymistami są szefowie firm przemysłowych i budowlanych w porównaniu do przemyśle usług.
Mimo pogorszenia planów zatrudnienia, przedsiębiorstwa w dalszym ciągu przewidywały umiarkowany wzrost wynagrodzeń – dodają analitycy NBP. Zwracaja uwagę, że większość firm decyduje się na częsta rotację pracowników, bo woli ich zatrudniać na czas określony niż na stałe. Z badania ankietowego (NBP przepytał 1000 firm) wynika, że ponad 90 proc. stosuje umowy czasowe, a pracuje na ich podstawie co trzeci pracownik. Poza tym, nierzadko z tymi samymi pracownikami zawierane są umowy o inne formy świadczenia pracy. Tego typu formy pracy stosowane w ok. 30 proc. firm.
NBP zwraca uwagę, że takie na rotacje częściej przystają firmy w branżach, gdzie pracuje się sezonowo, albo gdzie inwestycje niewielkie znaczenie ma kapitał ludzki, na przykład w turystyce, gastronomii czy budownictwie.
NBP zwraca uwagę, że w II kwartale nastąpił - po raz pierwszy od połowy 2007 roku - spadek współczynnika aktywności zawodowej. Obniżenie aktywności było odnotowane wśród osób młodych oraz w grupie prime age (największej aktywności), podczas gdy wzrost aktywności na rynku pracy w dalszym ciągu dotyczył osób w wieku 45-59/64 lata i był związany z mniejszym odpływem na wcześniejsze emerytury i renty.