Reklama

Firmy hamują z zatrudnianiem

Firmy coraz ostrożniej zatrudniają nowych pracowników. Z badania NBP wynika, że do końca roku więcej firm zastanawia się nad redukcjami, niż nad zatrudnianiem nowych pracowników. Bezrobocie do końca roku wzrośnie

Publikacja: 03.10.2011 17:33

Firmy hamują z zatrudnianiem

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Jednak jak zwracają uwagę analitycy NBP w cokwartalnym badaniu o rynku pracy  plany zmniejszenia zatrudnienia nie są powszechne.

O zatrudnianiu nowych pracowników myślą przede wszystkim firmy duże, w dobrej kondycji finansowej i z przewaga kapitału zagranicznego. Wyraźne redukcje pracowników zapowiadały natomiast firmy z sektora publicznego.  Większymi pesymistami są szefowie firm przemysłowych i budowlanych w porównaniu do  przemyśle usług.

Mimo pogorszenia planów zatrudnienia, przedsiębiorstwa w dalszym ciągu przewidywały umiarkowany wzrost wynagrodzeń – dodają analitycy NBP. Zwracaja uwagę, że większość firm decyduje się na częsta rotację pracowników, bo woli ich zatrudniać na czas określony niż na stałe. Z badania ankietowego (NBP przepytał 1000 firm) wynika, że ponad 90 proc. stosuje umowy czasowe, a pracuje na ich podstawie co trzeci pracownik. Poza tym, nierzadko z tymi samymi pracownikami zawierane są umowy o inne formy świadczenia pracy. Tego typu formy pracy stosowane w ok. 30 proc.  firm.

NBP zwraca uwagę, że takie na rotacje częściej przystają firmy w branżach, gdzie pracuje się sezonowo, albo gdzie inwestycje niewielkie znaczenie ma kapitał ludzki, na przykład w turystyce, gastronomii czy budownictwie.

NBP zwraca uwagę, że w II kwartale nastąpił - po raz pierwszy od połowy 2007 roku - spadek współczynnika aktywności zawodowej. Obniżenie aktywności było odnotowane wśród osób młodych oraz w grupie prime age (największej aktywności), podczas gdy wzrost aktywności na rynku pracy w dalszym ciągu dotyczył osób w wieku 45-59/64 lata i był związany z mniejszym odpływem na wcześniejsze emerytury i renty.

Reklama
Reklama

Analitycy zwracają uwagę na to, iż do zmniejszania się bezrobocia w tym roku przyczyniło się to, iż bezrobotni zrezygnowali z częściowycyh aspiracji finansowych i przyjmowali płace w granicach wynagrodzenia minimalnego. Ich zdaniem uchwalony przez rząd we wrześniu wzrost płacy minimalnej o 8,2 proc. w przyszłym roku ( gdzie przeciętnie płace wzrosły  w drugim kwartale o  5,3 proc.) może przyczynić się do podniesienia poziomu bezrobocia.

.-  W drugiej połowie roku spada zapotrzebowanie na prace sezonowe i mimo ożywienia inwestycyjnego w budownictwie pozostałe branże odczuwają stagnację. Dlatego zmniejsza się współczynnik aktywności zawodowej, a młodzież ma kłopoty z wejściem na rynek pracy. Pracodawcy raczej zamierzają wykorzystać posiadane zasoby niż zwiększać inwestycje i zatrudnienie. – przypomina Jacek Męcina, ekspert PKPP Lewiatan.

A Maria Drozdowicz – Bieć, prof. SGH zwraca uwagę na to, iż w II kwartale w porównaniu zarówno do pierwszego, jak i sytuacji sprzed roku spadła przeciętna liczba przepracowanych godzin, co świadczy o słabszej koniunkturze gospodarczej.  - Jeśli tendencja ta będzie się utrzymywać, przedsiębiorstwa będą zmuszone ograniczać zatrudnienie. – tłumaczy ekonomistka

Jednak jak zwracają uwagę analitycy NBP w cokwartalnym badaniu o rynku pracy  plany zmniejszenia zatrudnienia nie są powszechne.

O zatrudnianiu nowych pracowników myślą przede wszystkim firmy duże, w dobrej kondycji finansowej i z przewaga kapitału zagranicznego. Wyraźne redukcje pracowników zapowiadały natomiast firmy z sektora publicznego.  Większymi pesymistami są szefowie firm przemysłowych i budowlanych w porównaniu do  przemyśle usług.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Rynek pracy
Polscy szefowie dopiero uczą się budować osobistą markę
Rynek pracy
Małe szanse na skrócenie kolejek do lekarzy
Rynek pracy
Weto Karola Nawrockiego może utrudnić życie polskim firmom i pracownikom z Ukrainy
Rynek pracy
GUS: stopa bezrobocia w Polsce wzrosła do 5,4 proc. Przyczyną zmiany regulacyjne
Rynek pracy
Solidny wzrost przeciętnego wynagrodzenia. Spadło zatrudnienie. Stopy w dół?
Reklama
Reklama