Najchętniej na pomoc przybywają Ukraińcy. W zeszłym roku to oni stanowili niemal połowę z ponad czterdziestotysięcznej rzeszy zagranicznych fachowców, którzy dostali u nas urzędowe zezwolenia na pracę. To oni podbili i skutecznie opanowali także rynek pracy sezonowej w Polsce. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej potwierdza, że ze 113 tys. zarejestrowanych od stycznia do kwietnia tego roku oświadczeń rolników i przedsiębiorców o zamiarze zatrudnienia konkretnych cudzoziemskich fachowców, 90 proc. adresowanych było do Ukraińców.
Cudzoziemcy zapraszani do pracy
Eksperci agencji East West Link, wyspecjalizowanej w rekrutowaniu pracowników z Europy wschodniej i Azji, twierdzą, że państwo już nie utrudnia, tak jak kiedyś przyjazdu zagranicznych fachowców z krajów spoza UE: niemal dziewięciokrotnie spadła wysokość urzędowych opłat za zezwolenie na pracę w RP . Nie ma już też poważniejszych problemów z wizami pracowniczymi, zwłaszcza dla sąsiadów zza wschodniej granicy - jeśli tylko firmy i polscy rolnicy racjonalnie uzasadnią potrzebę zatrudnienia obcokrajowca. Przedsiębiorcy także coraz aktywniej działają w kryzysie: łatwiej pokonują dotychczasowe bariery i aby ratować wykonanie zagrożonych kontraktów - decydują się na ściągnięcie pomocy z zagranicy.
Katarzyna Kordoń prezes firmy rekrutacyjnej K&K Selekt potwierdza coraz większe otwarcie naszego rynku pracy zwłaszcza na Ukrainę. - Pozytywna zmiana nastawienia urzędników w polskich konsulatach jest faktem. Wciąż załatwienie wizy z prawem do pracy wymaga całego pliku zaświadczeń, ale gdy papiery nie budzą wątpliwości, decyzje zapadają błyskawicznie – podkreśla szefowa K&K Selekt.
Liczenie korzyści
Agencja K&K Selekt na zlecenie dużych polskich firm branży elektronicznej, lotniczej , motoryzacyjnej - w porozumieniu z ukraińskimi uczelniami, ściąga do kraju studentów na płatne praktyki. - Każda strona umowy ma z tego korzyści. Co roku setki młodych ludzi zarabiają u nas i zaliczają przy okazji uczelniane praktyki – mówi Kordoń.
Zdaniem Andrzeja Korkusa, właściciela agencji EWL Ukraina, znaczący wzrost wyjazdów zarobkowych wynika przede wszystkim z braków kadrowych na polskim rynku pracy, zwłaszcza w branżach takich jak budownictwo, czy przemysł ciężki i lekki. Nie bez znaczenia jest też różnica w poziomie wynagrodzeń. W zależności od zawodu - średnie miesięczne wynagrodzenie w Polsce wynosi ok. 3200 zł (czyli ok. 8200 ukraińskich hrywien), podczas gdy dla porównania na Ukrainie plasuje się ono w okolicach 2200 hrywien (ok. 920 zł ).