– Pracujące kobiety płacą wysoką cenę za bycie matką – oceniają eksperci Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zrzeszającej 34 rozwinięte państwa, w tym Polskę.
Według najnowszych danych OECD choć w ostatnich latach na całym świecie rośnie udział kobiet wśród pracowników, to biorąc pod uwagę czas pracy, warunki zatrudnienia i zarobki, nadal utrzymują się znaczące różnice ze względu na płeć. Najbardziej widać je w przypadku matek. Jak wynika z badań, o ile u bezdzietnych par w wieku 25–44 lata różnica w zarobkach kobiet i mężczyzn wynosi tylko 7 proc. (na korzyść tych drugich), o tyle w rodzinach z co najmniej jednym dzieckiem przewaga panów zwiększa się do 22 proc.
Największą „karę finansową" ponoszą matki w Japonii i Korei, gdzie ta różnica sięga odpowiednio 61 proc. i 46 proc. (Bezdzietne Japonki zarabiają „tylko" o jedną czwartą mniej niż ich koledzy).
Najmniej poszkodowane są matki we Włoszech i w Holandii, gdzie płacowa przewaga mężczyzn wynosi odpowiednio tylko 3 proc. i 6 proc. W Polsce utrzymuje się ona na poziomie średniej OECD, czyli 22 proc. Jak tłumaczą eksperci rynku pracy, kobiety, wchodząc na rynek pracy, często zadowalają się niższym wynagrodzeniem niż ich koledzy, rzadziej zabiegają o podwyżkę, a potem, gdy wracają do pracy po urodzeniu dziecka, ich pozycja jest dużo słabsza.
Prof. Urszula Sztanderska z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę, że to zwykle matki biorą zwolnienie lekarskie, gdy dziecko zachoruje, i to one częściej pracują w niepełnym wymiarze godzin. Co się potem odbija na ich zarobkach i możliwościach awansu. Zdaniem ekspertów OECD w wyrównaniu niekorzystnej dla matek różnicy w zarobkach pomogłyby prorodzinne zmiany w systemie podatkowym. W sytuacji, gdy koszty opieki nad dzieckiem pochłaniają niekiedy jedną pensję, wiele kobiet nie ma motywacji do pracy na pełny etat. Zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin popularne wśród matek w Austrii, Niemczech, Irlandii, Holandii i Wielkiej Brytanii znacznie zwiększa tam różnicę w zarobkach kobiet i mężczyzn, co potem wpływa na wysokość ich emerytur.