– Przechodzimy z rynku pracodawcy na rzecz rynku pracownika – mówił Tomasz Hanczarek, prezes giełdowej grupy Work Service, komentując wczoraj wyniki tegorocznej edycji jej badania Barometr Rynku Pracy. Z telefonicznej ankiety, w której w czerwcu wzięło udział 522 pracujących Polaków, wynika, że już teraz czują się częścią „rynku pracownika". Zdecydowana większość (79 proc.) nie obawia się utraty pracy, a odsetek tych, którzy czują się zagrożeni, spadł do 16 proc., czyli do poziomu najniższego od czterech lat. Polacy wierzą też, że w razie potrzeby szybko znajdą nowe zatrudnienie. Ponad połowa badanych ocenia, że zajmie im to góra trzy miesiące, a wśród nich prawie 40 proc. spodziewa się podjąć nową pracę w ciągu miesiąca. Co piąty sam chce poszukać nowego zajęcia.
Jak ocenia Tomasz Hanczarek, z poprawy koniunktury na rynku pracy powinna skorzystać branża usług HR, w której działa Work Service. Przedsiębiorstwa mające problemy z pozyskaniem pracowników będą częściej szukać pomocy agencji rekrutacyjnych. – Już teraz co piąta firma zamierza szukać kandydatów przez agencje doradztwa personalnego – podkreśla Tomasz Ślęzak, wiceprezes Work Service.
Wraz ze wzrostem poczucia bezpieczeństwa rosną oczekiwania płacowe Polaków. Prawie co drugi badany spodziewa się podwyżki wynagrodzenia w najbliższych miesiącach. – To oznacza, że za chwilę pojawi się silna presja podwyżkowa na pracodawców – ostrzega Tomasz Hanczarek. Wtóruje mu wiceminister pracy Jacek Męcina, oceniając, że presja płacowa już czeka w blokach startowych. Zwraca też uwagę, że optymizm pracowników związany z przełomem na rynku pracy może się zderzyć z nastrojami pracodawców.
Widać to w Barometrze Work Service, który objął także 300 firm – tylko 5 proc. z nich planuje zwiększyć wynagrodzenia w ciągu najbliższego kwartału. Zdecydowana większość zamierza utrzymać poziom płac na niezmienionym poziomie. Ponad dwa razy więcej chętnych jest natomiast do zwiększania zatrudnienia – takie plany na najbliższy kwartał zapowiadało w ankiecie 12 proc. pracodawców, w tym aż co piąty przedstawiciel przemysłu. Firm planujących cięcia zatrudnienia było dwukrotnie mniej (6 proc).