Te pieniądze trafiają przede wszystkim do rolników, którzy korzystają z tzw. dopłat bezpośrednich. Napłynęło ich do Polski już 18 mld euro. Polscy rolnicy od początku korzystają jednak z dwóch filarów Wspólnej Polityki Rolnej: dopłat oraz Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, w którym transfer z Unii Europejskiej wyniósł do tej pory 14,2 mld euro. Dotychczas z programu skorzystało 300 tys. gospodarstw rolnych.

Jak mówił w jednym z wywiadów dla „Rzeczpospolitej" Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi, za pieniądze z Brukseli zmodernizowaliśmy polskie rolnictwo, które z zacofanego i niekonkurencyjnego stało się jednym z nowocześniejszych w Europie. W ciągu dziesięciu lat produkcja rolna wzrosła niemal o 100 proc., a eksport z 4,5 mld euro w 2002 r. do 20 mld euro w 2013 r.

Z kraju o niedoborze żywności, deficytowym w zakresie jej produkcji, staliśmy się eksporterem netto na poziomie powyżej 6 mld euro, wliczając w to przedsprzedaż przygraniczną. Dzięki pomocy Polska ma najnowocześniejsze w Europie przetwórstwo rolno-spożywcze. Mamy też sporą grupę dobrze usprzętowionych, nowoczesnych gospodarstw, które mogą podjąć otwartą konkurencję z rolnikami z Europy i świata.

To nie koniec transferów na polską wieś. W okresie 2014–2020 trafi tam kolejne 42,4 mld euro, w tym ok. 37 mld euro z Unii Europejskiej (to kolejne dopłaty bezpośrednie i PROW 2014–2020 finansowane z Wspólnej Polityki Rolnej oraz część z polityki spójności).