Szułdrzyński: Macierewiczowi szkodziły naciski sojuszników

Z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że do ostatecznej decyzji o odwołaniu ministra obrony przyczyniły się opinie na jego temat z USA.

Aktualizacja: 12.01.2018 21:57 Publikacja: 10.01.2018 19:02

Antoni Macierewicz

Antoni Macierewicz

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

To nie Antoni Macierewicz lubi teorie spiskowe, to one lubią Antoniego Macierewicza. Po odwołaniu szefa MON widać to wyraźnie, gdyż jak grzyby po deszczu mnożą się fantastyczne hipotezy dotyczące okoliczności jego dymisji. Prawy sektor – jak niektórzy nazywają zwolenników prowadzenia przez PiS najbardziej radykalnej linii – już orzekł, że za dymisją Macierewicza stoją postkomunistyczne służby.

Z kolei radykalni przeciwnicy PiS twierdzą, że to gest bez znaczenia, teatrzyk Jarosława Kaczyńskiego, obliczony wyłącznie na obłaskawienie centrowego elektoratu. Pojawia się też wersja mówiąca o tym, że odwołanie Macierewicza miało być ceną, jaką prezes PiS musiał zapłacić za podpisanie przez Andrzeja Dudę ustaw zmieniających sądownictwo. Tyle tylko że były już szef MON do końca walczył o pozostanie w rządzie, mało tego, odbierając dymisję z rąk prezydenta, nie krył swego wzburzenia, głośno krytykując tych, którzy o niej zdecydowali.

99zł za rok.
Bądź na bieżąco! Czytaj ile chcesz!

Kto zostanie nowym prezydentem? Kto zostanie nowym papieżem? Co się dzieje w USA? Nie przegap najważniejszych wydarzeń z kraju i ze świata!
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku